Dzisiaj chcielibyśmy przedstawić naszym czytelnikom Jewgienija Chmielowa z Petersburga i jego własnoręcznie zbudowany mobilny dom.
W 2010 roku Jewgienij kupił samochód UAZ, zwany czasem „bochenkiem”, na wycieczki na łonie natury. Co więcej, kupił go w całkowicie wykończonej formie, wiedząc, że własnoręcznie wykona go w sposób, którego potrzebował.


Zgodnie z planem najpierw odnowiłem ramę i nadwozie, których nikt się nie spodziewał.


Następnie pomalowałem go tak, jak zaplanowałem.


To była ciężka praca, ale to nie wszystko. Jewgienij osobiście wyposażył obudowę w zabezpieczenia antywibracyjne i wykonał izolację. W końcu zaplanowano także wyjazdy zimowe.

A teraz nadszedł czas na dekorację wnętrza salonu, w czym bardzo pomogła mu żona)

W tym czasie wykonano już ogromną ilość prac, ale Jewgienij mimo to kontynuował prace, dzieląc salon na część mieszkalną i gospodarczą. Wyszło całkiem nieźle!


Wszystko, czego chciano, znalazło tam swoje miejsce.

Ponieważ standardowy piecyk nie nadawał się do długotrwałego parkowania, zakupiono i zamontowano w tym celu znany piecyk Planar o mocy 2 kW, który, jak się okazało, wystarcza nawet przy mrozach sięgających -15°C. Nie miałem jeszcze możliwości przetestowania go w niższej temperaturze. Ale wszystko jeszcze przed nami!

Oczywiście Jewgienij nie zapomniał o możliwości samodzielnego życia. Samochód miał miejsce na 3 akumulatory, które miały wystarczyć na 10 dni, falownik, a także generator benzynowy. Istnieją również plany nabycia generatora wiatrowego.

Kamper został już wielokrotnie przetestowany w różnych warunkach, co potwierdziło jego funkcjonalność i praktyczność. Wakacje spędza się z całą rodziną i bliskimi, a także dwoma kotami, podróżując na nich do trudno dostępnych miejsc, zabierając ze sobą przenośną łazienkę i zewnętrzny prysznic.



Wiem, że Jewgienij ma inne plany dotyczące dalszego wyposażenia swojego kampera. Życzymy mu i jego żonie spełnienia tych i innych planów!