Anna Garwolińska opowiedziała o przeszłości swojej córki.
Choć po rozstaniu z mężem nie było jej łatwo od strony finansowej, wspierała aktorską oraz taneczną pasję swojej pociechy.
Kiedyś dokuczały Agnieszce dzieci, dziś musi zmagać się z hejtem ze strony internautów. Mama celebrytki stoi za nią murem.

W jednym z ostatnich wydań «Halo, tu Polsat» Agnieszka Kaczorowska wystąpiła wraz ze swoją mamą Anną Garwolińską. Pokazała swoim córkom osiedle, na którym wychowywała się przez pierwsze 10 lat życia. W wieku 6 lat zaczęła grać w «Klanie» oraz trenować taniec towarzyski.
Mama Agnieszki Kaczorowskiej o życiu w biedzie i dramacie córki: To boli
Mama celebrytki rozstała się ze swoim mężem, kiedy jej córka miała 10 lat. Wówczas jej sytuacja finansowa znacznie się pogorszyła. Pani Anna, oprócz Agnieszki wychowywała jeszcze dwoje starszych dzieci — Jolantę i Piotra.
Po dziesiątym roku życia Agnieszki, dzieci wychowywałam sama […] Kiedy wszystko spadło na mnie, no to tutaj troszkę zaczęły się schody finansowe. Jeśli czasem zabrakło to pożyczyłam na sukienkę, a później oddałam, a poza tym i gra w serialu troszeczkę mi pomagała w tym. Nie da się ukryć, że był to jakiś pieniądz, który zmniejszał moją pożyczkę — wyznała w programie.
Zaznaczyła przy tym, że większe znacznie od pieniędzy miała serialowa pasja córki.
Dla niej było najważniejsze to, że gra, że jej sprawia to przyjemność. Spotyka się z tymi fajnymi aktorami, tworzyli kolejną rodzinę.
W dzieciństwie Agnieszka Kaczorowska niejednokrotnie przeżywała ciężkie chwile. Koledzy drwili z niej, nazywając ją imieniem serialowej bohaterki.
Na przerwie wołali do niej «Bożena, Bożena» albo na turniejach wołali do niej «Bożena». Ona odbierała to w sposób, że ktoś jej dokucza. […] Agnieszka zawsze była silna i poradziła sobie z tym, a my jej pomagaliśmy, jak tylko mogliśmy — mówiła mama celebrytki.
Obecnie Agnieszka występuje wraz z aktorem Filipem Gurłaczem w «Tańcu z gwiazdami». Nie ukrywa, że mocno przeżywa hejt, jaki spotyka ją ze strony internautów w związku ze sprawą rozstania z mężem. Na szczęście może liczyć na wsparcie wielu sprzyjających jej kobiet.
To nie znaczy, że wszelkiego rodzaju trudne sytuacje, jak teraz przy moim rozstaniu, hejt, który się pojawia, ogólnie to, że ludzie to komentują, żyją tym, śledzą każdy kolejny artykuł, zostawiają komentarze i dają sobie prawo do tego, żeby to oceniać, choć nie mają zielonego pojęcia o tym, jak jest lub jak było, to wszystko, to są ziarenka piasku do budowania mojej siły. Dostaję taki feedback od kobiet, że decyzja, którą podjęłam odnośnie swojej relacji, o rozstaniu, to jest też takim świadectwem odwagi i siły kobiet — przekazała.
SPRAWDŹ: Agnieszka Kaczorowska ujawniła przyczynę rozstania z mężem? «Miałam nie dwójkę dzieci, lecz trójkę!»
Podjęła również temat swoich córek. Jest zdania, że nie powinno się ciągnąć rozpadającego się związku tylko dla dobra dzieci.
Nikt nie wie, jak było, nie będziemy o tym rozmawiać publicznie, ja nie będę na pewno, bo uważam, że to powinno zostać za zamkniętymi drzwiami. Nie musisz tkwić w relacji, w którejś w jakiś sposób jesteś ograniczona czy nieszczęśliwa. Uważam, że bzdurą jest być w związku dla dobra dzieci. Moje dzieci, mimo tego, że sytuacja z zewnątrz mogłaby się wydawać bardzo trudna, one są spokojne, szczęśliwe i radosne — zapewniła.
Pani Anna dodała, że wiele komentarzy na temat Agnieszki mija się z prawdą.
Wiele tych wpisów jest po prostu nieprawdziwych. To boli troszeczkę, jak się to czyta — wyznała ze smutkiem.



