Historia: „Po ślubie”

Nazywała się Alina. Była typem osoby, która zostawia po sobie lekki zapach bzu i poczucie niekompletności.

Rok temu rozstała się z Ilją, swoją pierwszą miłością, skomplikowaną i bolesną. Byli razem przez prawie cztery lata, snując plany, marząc o domu nad jeziorem.

Ale rzeczywistość okazała się bardziej brutalna: kłótnie, nieufność, urazy. W pewnym momencie Alina postanowiła — tak dłużej być nie może.

Czas mijał. Alina zdawała się rozpływać w nowym życiu: praca, rzadkie spotkania z przyjaciółmi, krótkie wycieczki do sąsiednich miast. W tym czasie Ilja poznał inną kobietę. Jego ślub był huczny, piękny i głośny — zdjęcia zalały sieci społecznościowe.

A w dniu ślubu, gdy Alina przypadkiem zobaczyła ich szczęśliwe twarze w wiadomościach, coś w niej kliknęło. Wyszła na zewnątrz, wdychając chłodne wieczorne powietrze i po prostu… zniknęła.

Telefon został w domu. Portfel — też. Ostatni raz widziano ją na peronie starego dworca kolejowego, gdzie pociągi prawie nigdy nie jeżdżą. Kamera uchwyciła jej sylwetkę – lekką sukienkę, potargane włosy. Potem – pustkę.

Przyjaciele i krewni szukali wszędzie. Policja długo szukała. Były domysły: wyjechała do innego kraju, ukryła się w klasztorze, poszła w góry. Ale ani jednego prawdziwego śladu.

Minęło kilka lat. Czasem ktoś mówi, że ją widział – gdzieś na południu, nad morzem, wśród ulicznych muzyków. Ktoś twierdzi, że mieszka pod innym nazwiskiem w małym miasteczku i co wieczór przesiaduje nad wodą, jakby na coś czekała.

Jedno było pewne: zniknęła w dniu, w którym w końcu uwolniła się od przeszłości. I może to było jej prawdziwe wybawienie.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *