„Co to jest?” — zapytał jeden z internautów. Znalazł to urządzenie pod pokrywą swojego biurka, gdy wrócił z wakacji.
Wygląda jak małe pudełko z ledwo widoczną diodą LED.
Próbował zorientować się, do czego to służy, ale na urządzeniu nie było żadnej instrukcji ani oczywistych wskazówek.
Moi koledzy również nie byli tego świadomi, ale wszyscy mieli je pod biurkami.

Użytkownik zaczął szukać informacji na ten temat w Internecie i zamieścił zdjęcie urządzenia na stronie, na której zazwyczaj omawiane są nowe technologie. Użytkownicy zaproponowali szereg opcji: od fantastycznych teorii po bardziej realistyczne założenia.
Niektórzy twierdzili, że może to być ukryta kamera, inni zaś sugerowali, że jest to urządzenie śledzące stan sprzętu. Prawda jednak zaskoczyła użytkownika.
Okazuje się, że jest to czujnik ruchu, a dane z niego pochodzące służą do statystyk czasu pracy.

Teraz pracodawca zawsze będzie wiedział, czy jego podwładni są na miejscu pracy, piją kawę, a może poszli wcześniej do domu.
Urządzenie rejestruje każdy ruch przy stole i w przypadku dłuższej nieobecności wysyła sygnał do systemu.
Dzięki czujnikowi firma może monitorować produktywność pracowników w czasie rzeczywistym, tworząc raporty na temat czasu, jaki spędzają oni w pracy.

Jeśli więc zauważysz coś takiego pod biurkiem, bądź ostrożny, bo grozi ci zwolnienie z pracy.