Internet huczy po opublikowaniu zdjęcia z Chile – tajemnicza postać wywołuje ciarki u internautów. Zdjęcie grupy przyjaciół podczas wędrówki w chilijskim lesie rozgrzało internet do czerwoności. Choć na pierwszy rzut oka to zwyczajne selfie, spostrzegawczy użytkownicy dostrzegli coś niepokojącego – i nie chodzi tu o uśmiechy ani tło.

Na fotografii widać sześcioro przyjaciół, uśmiechających się radośnie pośród dzikiej roślinności. Obraz emanuje radością i koleżeństwem.

Ale… w lewym dolnym rogu czai się coś, co zburzyło tę sielankę – zielonkawa twarz, niepasująca do żadnej z osób na zdjęciu. Siódma, nieproszonego gościa.

Tajemnicza twarz wywołała falę spekulacji

Zdjęcie, które pojawiło się na Facebooku, natychmiast wzbudziło poruszenie. Internauci prześcigali się w teoriach – od zjawisk paranormalnych po żarty graficzne.

„To nie wygląda jak dobry duch. Aż ciarki przechodzą. Ciekawe, z kim może być związany” – napisał jeden z użytkowników, udostępniając zdjęcie podpisane: „Znajomy przesłał mi to zdjęcie grupy przyjaciół z Chile”. Inny dodaje: „Piękne zdjęcie – nie zauważyłbym nic dziwnego, gdybym nie powiększył. Ale ta twarz wygląda… złowieszczo”. A kolejny: „Mam gęsią skórkę!”.

„Ten grymas… aż włosy stanęły mi dęba” – komentuje jeszcze ktoś inny.

Reddit: śledztwo i drwiny

Na Reddicie użytkownicy zaczęli analizować zdjęcie klatka po klatce. Jedni żartowali, że trzeba mieć „oko snajpera”, by zauważyć dodatkową twarz, inni narzekali, że nikt nie zaznaczył jej czerwonym kółkiem – klasycznym internetowym sposobem wskazywania dziwactw.

„Fotobomba leśnego demona – nieźle!” – pisze ktoś. A inny dodaje: „Dzięki, teraz będę miał koszmary do końca życia”.

Najbardziej przejęty komentator napisał: „Nie żartuję – kiedy w końcu to zobaczyłem, poczułem prawdziwy strach. Co to jest? Chyba znowu wierzę w duchy”.

Paranormalne zjawisko czy dobrze wykonana mistyfikacja?

Choć wiele osób uważa, że na zdjęciu widać coś nadprzyrodzonego, równie liczna grupa jest przekonana, że to sprytnie spreparowany obraz.

„To przecież fejk” – stwierdza ktoś. „Przerażające, ale nie daję się nabrać – to fotomontaż” – dodaje inny.

Jednak są i tacy, którzy nie potrafią jednoznacznie ocenić zdjęcia. „Mam ciarki, a zazwyczaj śmieję się z takich rzeczy. Tym razem… coś jest nie tak. To nie może być przypadek ani zlepek ubrań czy włosów. To coś obcego”.

Zwykłe selfie, niezwykły efekt

Historia tej tajemniczej siódmej twarzy przypomina, że nawet zwykłe zdjęcie może stać się czymś niezwykłym – wystarczy odpowiedni kąt i spostrzegawczość.

Niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z duchem, dowcipem, czy po prostu optycznym złudzeniem – jedno jest pewne: to zdjęcie zapadnie wielu w pamięć na długo.

A Ty? Co widzisz na tej fotografii – niewinne złudzenie czy coś bardziej mrocznego? Podziel się swoją opinią i pokaż zdjęcie znajomym – może oni dostrzegą coś, czego Ty nie zauważyłeś.