Początkowo Millie nie chciała nikomu mówić o czarnym jaszczurze, którego znalazła w lesie.
Kiedy jednak zwierzę zaczęło chorować, zdała sobie sprawę, że musi udać się do weterynarza, aby je uratować.
Nie spodziewała się tak gwałtownej reakcji ze strony lekarza.
Millie musiała szybko uciekać przed „bestią”.

Kiedy weterynarz zobaczył czarnego gada, którego przyniosła, jego oczy szeroko się otworzyły, odsunął się i krzyknął do Millie i jej ojca, żeby również się odsunęli.
Szybko zadzwonił do kogoś i opuścił pokój, nie chcąc, aby ktokolwiek słyszał rozmowę.
Millie bała się, że jaszczurka zostanie jej odebrana.
Kiedy próbowała uciec z terrarium, powstrzymał ją ojciec – rozumiał, co czuła, ale zaufał doktorowi.

Kilka minut później weterynarz wrócił z szokującą nowiną:
ten „jaszczur” to rzadki i zakazany gatunek, który w ogóle nie powinien występować w tym kraju!
Wezwał ekspertów – sprawa przekraczała jego kompetencje.
Millie i jej ojciec znajdują się w środku nieoczekiwanego incydentu, nie rozumiejąc, jak się to wszystko skończy…