„Chanel №5” od Chanel. Ten zapach nie traci na aktualności, mimo że pojawił się na świecie 90 lat temu. Pan Beau stworzył go specjalnie dla Madame Coco.
Był rosyjskim perfumiarzem, który uciekł do Francji w okresie rewolucji.
Przygotował dziesięć różnych zapachów dla kobiety-nieszczęśnicy, ale to piąta esencja trafiła w jej serce.

Nutami głowy są bergamotka, cytryna, ylang-ylang, neroli i aldehydy. Kulminacją są nuty kobiece: róża, kwiaty jaśminu, irys z konwalią. Perfumy w finale zachwycają delikatnym posmakiem drzewa sandałowego, bursztynu, piżma i wanilii. Aromatyczny zespół dopełniają mech dębowy, paczula i cywet.
Marilyn Monroe uwielbiała Chanel 5. To był jej jedyny „ubranie”, gdy kładła się spać. Nikt nie spodziewał się takiego rozgłosu, bo to po wywiadzie, w którym gwiazda wyznała miłość do tego arcydzieła, sprzedaż kreacji pana Bo gwałtownie wzrosła.

„Poison” od CD. Zapach pojawił się w 1985 roku. Jego powrót był równie głośny, jak kreacja nowych ubrań przez słynnego mistrza Diora.
Twórcą zapachu jest Edouard Flechier. „Poison” łączy w sobie nuty korzenne, zmysłowe i egzotyczne. Zapach charakteryzuje się niesamowitą trwałością. Wyczuwalne są w nim rajskie owoce, ambra, cynamon i mieszanka jagód. Głośna symfonia aromatów przywodzi na myśl namiętną miłość.

„Youth Dew” marki EL. Amerykańskie perfumy podbiły świat w odległych latach 50. XX wieku. Madame Lauder pragnęła stworzyć perfumy, które nadawałyby się do użytku o każdej porze roku i dnia. Kobieta planowała zdemokratyzować ich istotę. Chciała, aby perfumy były dostępne dla kobiet o każdym dochodzie, bez traktowania ich jako luksusu.
Rok później linia wzbogaciła się o olejek do kąpieli o tym samym zapachu. Był nieco ciężki, ale to były dokładnie te intensywne nuty, które Amerykanie uwielbiali w latach 50.

Kwiatowo-bursztynowy zapach „Youth Dew” jest odpowiedni dla kobiet pewnych siebie i ceniących luksus. Nuty głowy: pomarańcza, bergamotka, brzoskwinia. W sercu wyczuwalne są kwiatowe akcenty: rumianek, geranium, hiacynt, jaśmin, orchidea, goździki i cynamon. Bazę tworzą paczula, bursztyn, wanilia, żywica, piżmo i aromatyczne kadzidło.
„L’air du Temps” marki NR. Kultowe perfumy pojawiły się na półkach w 1948 roku. Robert Ricci pasjonował się tworzeniem zapachów, choć cała rodzina zajmowała się projektowaniem modnych ubrań. Pewnego dnia wymyślił połączenie, którego słynny perfumiarz Francis Fabron nie mógł od razu zrealizować. Młody mężczyzna pragnął, aby aromat był dziki, radosny, beztroski i spokojny. Robert uważał, że właśnie tego brakowało Europie.

Perfumiarzowi udało się stworzyć taki zestaw. Projektanci zadbali również o wygląd zewnętrzny flakonu. Znajdują się na nim gołębie, które do dziś są uważane za symbole pokoju.
Warto wspomnieć o symbolicznej nazwie, która w tłumaczeniu oznacza „ducha czasów”. Franciszek wyraził młodość i romantyzm za pomocą fiołka, róży i jaśminu, a stabilność – dzięki cedrowi, drzewu sandałowemu i bursztynowi. Dokładna formuła jest tajna, nikt nie zna „receptury” „L’air du Temps”.
„Shalimar” marki Guerlain. Perfumy powstały w 1921 roku, ale trafiły na rynek dopiero cztery lata później. Uroczyste otwarcie i prezentacja „Shalimar” odbyły się w Wielkim Pałacu.

Jacques Guerlain uległ wpływom Wschodu i stworzył klasyczny, orientalny zapach. Tworząc delikatną esencję sandałową, zainspirował się księżniczką Mumtaz Mahal. Dlatego nazwa tłumaczy się jako „świątynia miłości”, ponieważ mąż zbudował Tadż Mahal dla swojej ukochanej.
Perfumy otwierają się mandarynką, cedrem i bergamotką z dodatkiem cytryny. W subtelnej nucie serca kryją się nuty kwiatowe: wetyweria, jaśmin, róża i irys. Kulminacyjną bazę tworzą drzewo sandałowe, kadzidło, opoponaks i cywet. Tak pachnie prawdziwy Wschód!

„Opium” od YSL. Yves Saint Laurent ucieleśnił swoją ideę miłości i kobiecego piękna w legendarnym orientalnym zapachu, który ukazał się światu w 1977 roku.
Sam projektant wymyślił tak prowokacyjną nazwę. Przed nim nikt nie odważył się wydobyć esencji o tak wysokiej zawartości alkoholu. Pozwoliło to na stworzenie długotrwałego zapachu drogich perfum. Jean Amick pracował nad zapachem wspólnie z Jean-Louisem Sizekiem. Udało im się połączyć tajemniczość Wschodu z namiętnymi, korzennymi i owocowymi nutami. Początkiem kompozycji zapachowej były: wanilia, cytrusy, bursztyn, brzoskwinia ze śliwką, goździkami i wawrzynem. Serce zapachu wypełniają nuty kwiatowe: konwalia, ylang-ylang, jaśmin i kwiaty irysa. Bazę tworzą kadzidło i drzewo sandałowe. Perfumy są niezwykle trwałe – „brzmią” nawet po 12 godzinach.

„Obsession” CK. Jean Guichard stworzył swój nowy produkt w 85 roku.
Wprowadzenie do zapachu „Obsession” rozpoczyna się nutami pomarańczy, mandarynki, róży i zachwycającej bergamotki. Serce zapachu jest niezwykłe, kryje w sobie kolendrę z piołunem i nagietkiem. Bazę tworzą mech i bursztyn. Zapach i projekcja są prawdziwie spontaniczne, dlatego esencja jest odpowiednia dla osób lubiących eksperymentować i przełamywać stereotypy. Klein nie planował stworzenia staromodnych perfum, chciał wywrócić do góry nogami ideę perfumiarstwa. „Obsession” to jego wizja prawdziwej kobiety, prowokującej i wyjątkowej.

„212” od C. Herrery. Dziś ten zapach jest uważany za najpopularniejszy, mimo że powstał w 1997 roku. Nazywany jest „nowojorskim kodem telefonicznym”, który Herrera tak bardzo lubi.
Twórca perfum „212” określa ją jako rasową i prowokującą. Perfumy są tak bogate, że nie sposób przejść obok nich obojętnie. Aromat bazuje na bergamotce, drzewie sandałowym, pomarańczy i drewnie satynowym. W kompozycji zapachowej wyczuwalne są również piżmo, kamelia i mandarynka.

Pudrowe nuty drzewne uzupełniają nuty kwiatowe i są idealnie cieniowane. Aromat słynie z energii, mocnego brzmienia i miłości do życia. Wielkie Jabłko pachnie po prostu niesamowicie.
„Magnetism” marki Escada. Ten zapach to jeden z najnowszych produktów elitarnej perfumerii, wprowadzony na rynek w 2003 roku. Perfumy charakteryzują się kobiecą magią i romantyczną miłością. Po jednym naciśnięciu flakonu nastrój się poprawia, budzi się pragnienie miłości i witalności.

„Magnetism” to tandem ostrych, delikatnych i korzennych nut. Zawiera następujące składniki: migdały, bazylię, jaśmin, konwalię, drewno, nieśmiertelnik, śliwkę i czarną porzeczkę. Irys, frezja i wanilia wyróżniają się osobno.

„For Her” Narciso Rodrigueza. Modne i popularne perfumy trafiły na rynek w 2003 roku. Projektant przyznał, że chciał stworzyć prezent dla każdej kobiety i wygląda na to, że mu się to udało. W swoim dziele podzielił się cząstką siebie.
Niesamowita egipska nuta stała się podstawą zapachu „For Her” – to piżmo. Rodriguez nie wybrał tego składnika bez powodu – przypomina mu on o swojej pierwszej miłości.

Ten duchowy zestaw składa się z ekstraktu wanilii, nut drzewnych, osmantusa i kwiatu pomarańczy. Ten aromatyczny koktajl sprawia, że każda kobieta czuje się pożądana, i ona sama to czuje.