Bardzo smutna wiadomość napłynęła z południowo-wschodniej Polski. W sobotni wieczór lokalna społeczność dowiedziała się o śmierci wieloletniego zawodnika Żurawia Żurawiczki.
Informację o tragicznym zdarzeniu podał portal Nowiny24.pl, a później potwierdził sam klub w poruszającym oświadczeniu. Kibice, znajomi i mieszkańcy regionu nie kryją łez.
Wojciech Majkutowski — serce drużyny i ikona lokalnej piłki
36-letni napastnik był doskonale znany kibicom futbolu w regionie. W obecnym sezonie zdążył rozegrać cztery spotkania i aż pięć razy wpisał się na listę strzelców.
To ogromna strata dla całej naszej społeczności — czytamy we wpisie klubu Żuraw Żurawiczki.
Majkutowski przez lata związany był nie tylko z Żurawem. Grał również w Zorzy Zarzecze, MKS Kańczuga i Wisłoczce Siennów, zdobywając uznanie nie tylko jako skuteczny zawodnik, ale także jako kolega i mentor młodszych piłkarzy.
SĄSIEDZI KACZYŃSKIEGO BEZ LITOŚCI: NIECH ZNIKA! MAM GO DOSYĆ!
To watch this video please disable your adblock.
Klub i kibice w żałobie po Wojtku
Śmierć Wojciecha Majkutowskiego wywołała falę smutku i refleksji.
Wojtek przez wiele lat reprezentował nasze barwy, zostawiając na boisku serce i pasję do piłki. To ogromna strata dla całej naszej społeczności – napisał klub na swoim profilu w mediach społecznościowych.
W oświadczeniu podkreślono także, że „na zawsze pozostanie częścią historii naszego klubu”. Pod wzruszającym wpisem momentalnie pojawiły się dziesiątki komentarzy pełnych bólu i żalu. Kibice żegnali swojego idola słowami:
Spoczywaj w pokoju, Strzelaj teraz tam na górze, Za szybko odszedłeś, Majkut
Cała społeczność sportowa pogrążona w smutku
Decyzją zarządu, najbliższe spotkanie Żurawia Żurawiczki z Zorzą Jagiełła zostało odwołane. To symboliczny gest, pokazujący, jak ważną postacią dla drużyny i całej społeczności był Wojciech Majkutowski.
Składamy najszczersze wyrazy współczucia i kondolencje Rodzinie oraz Bliskim Wojtka — podsumowano w komunikacie klubu.
Dla wielu mieszkańców regionu strata tak zaangażowanego sportowca i przyjaciela jest nie do opisania.