Ten sąsiad to prawdziwy majsterkowicz .
Nigdy niczego nie gubi: zepsutych sprzętów, zapomnianych sprzętów – wszystko znajduje w jego rękach drugie życie.
Jego dom? Prawdziwa świątynia majsterkowania, ku uciesze jego żony, która często żartuje, że nie mogą kupić niczego nowego.

Ale gdy pewnego dnia zobaczyłam tę na wpół zakopaną lodówkę w środku ogrodu, uświadomiłam sobie, że jego wyobraźnia jest o wiele bardziej nieograniczona, niż myślałam.
Dziwność tej sceny była zbyt ciekawa, żeby po prostu przejść obok niej obojętnie.
Wykopał dokładnie odpowiedni dół i przekształcił to stare urządzenie w naturalny podziemny magazyn .

Drzwi lodówki wystawały lekko, pełniąc funkcję pokrywy. Pod nimi znajdowała się chłodna, sucha przestrzeń, idealna do przechowywania jabłek, warzyw korzeniowych i innych owoców, chroniona przed upałem i mrozem – a wszystko to bez zużycia energii .
Genialny pomysł – jednocześnie prosty i niesamowicie skuteczny.
Tam, gdzie inni widzą rzeczy przeznaczone na wysypisko śmiec, on dostrzega ukryty potencjał. Inspirująca filozofia, która sprawia, że na nowo zastanawiamy się nad tym, co nazywamy „odpadami”.

Od tego czasu mój garaż stał się pełen niespodziewanych skarbów.
I zaczynam zauważać, że myślę inaczej :
co jeśli każda stara rzecz dostanie drugą szansę… wystarczy spojrzeć na nią z innej perspektywy?