Służby przechwyciły transport. Tyle ton śmieci chcieli wwieźć z Ukrainy do Polski

Próby przewozu towarów niezgodnych z deklaracjami celnymi to wciąż realny problem na wschodniej granicy.

Funkcjonariusze muszą wykazywać się czujnością, by zapobiegać wwożeniu do kraju materiałów potencjalnie szkodliwych lub nieudokumentowanych.

Lubelska KAS informuje, że ostatnia interwencja służb w Dorohusku ujawniła duży transport, który tylko w teorii miał być zwykłym złomem.

Zatrzymanie na granicy
Prawne podstawy interwencji
Skutki próby przemytu
Co faktycznie przewożono?
Zatrzymanie na granicy
Na kolejowym przejściu granicznym w Dorohusku funkcjonariusze dokonali znaczącego odkrycia, zatrzymując transport z Ukrainy ważący prawie 1,5 tysiąca ton. Interwencja ta zakończyła się zablokowaniem wjazdu dużej partii materiałów, co do których pojawiły się poważne wątpliwości. Dokumentacja przedstawiona do odprawy deklarowała, że w wagonach znajduje się ‘złom stalowy — odpad luzem’.

Rzeczywistość okazała się jednak inna niż zapisy w dokumentach. Podczas szczegółowej kontroli funkcjonariusze ustalili, że w wagonach zamiast deklarowanego jednolitego ładunku, znajdowała się mieszanka różnych odpadów. Rozbieżność ta była na tyle wyraźna, że podważyła wiarygodność całego transportu.

Sprawa została przekazana do dalszej oceny przez właściwe organy. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska potwierdził, że ze względu na skład mieszanki, nie jest możliwe jednoznaczne ustalenie kodu taryfy celnej. Sytuacja ta stała się podstawą do zakwestionowania legalności przewozu.

Prawne podstawy interwencji
Decyzja o zatrzymaniu składu miała mocne oparcie w ocenach instytucji środowiskowych. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie przekazał informację, że wwóz tych konkretnych odpadów do Polski jest nielegalny. Stanowisko to jednoznacznie określiło status transportu.

Kluczowym problemem okazały się nieścisłości formalne oraz braki w uprawnieniach. Stwierdzono istotne rozbieżności między dokumentacją celną a faktycznym stanem ładunku, a rzeczniczka prasowa KAS, st. asp. Justyna Pasieczyńska, zaznaczyła, że odbiorca towaru nie posiadał wymaganych zezwoleń na przetwarzanie odpadów.

Potwierdzenie charakteru ładunku przez służby ochrony środowiska ostatecznie przesądziło o losie transportu. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska uznał towar za mieszankę różnych odpadów, co uniemożliwiło prawidłową klasyfikację celną i stało się bezpośrednią przyczyną uznania transportu za nielegalny.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *