Nigdy nie mieliśmy dużo pieniędzy.
Żyliśmy skromnie, z pensji mojej matki.
Ojciec opuścił nas, gdy tylko się urodziłem.
Przez całe życie zdawałem sobie sprawę, że byliśmy biedni. Podczas gdy moi koledzy z klasy kłócili się o to, kto ma najfajniejsze buty, ja cieszyłem się, że w ogóle je mam.
Miałem problemy z nauką. Mój brat Petya był trochę mądrzejszy. Wyuczył się na spawacza i znalazł dobrą pracę po szkole. Ja starałem się przetrwać po szkole. Tu i ówdzie dorabiałem na pół etatu, czasem pomagałem Pietii. Resztę dnia spędzałem wychodząc z przyjaciółmi lub grając na automatach.
Moje życie zmieniło się o 180 stopni po śmierci mojego wujka. Szczerze mówiąc, niewiele o nim wiedziałem. Nie miał jednak dzieci ani żony, więc zapisał swój majątek siostrze, mojej matce. Podzieliła wszystko po równo między mnie i mojego brata.