Dwadzieścia lat temu Olga, znajdując się w trudnej sytuacji życiowej, z bólem serca zostawiła swoją nowonarodzoną córkę w sierocińcu.
Zawsze miała nadzieję, że dziecko znajdzie tam szczęście i opiekę, czego sama Olga nie mogła jej w tym momencie zapewnić.
Ale lata mijały, a poczucie winy nasilało się, każdego wieczoru modliła się o zdrowie dziewczynki.
Pewnego razu, znajdując się w szpitalu na skomplikowaną operację, Olga z niecierpliwością czekała na chirurga. Kiedy do pokoju weszła młoda kobieta w białej sukni, Olga była oszołomiona. Po rysach twarzy od razu rozpoznała córkę – to samo dziecko, które zostawiła dwadzieścia lat temu. Chirurg, widząc zamieszanie pacjenta, podszedł bliżej i powiedział cicho:
- Znam cię. Jesteś moją matką…
Olga nie mogła powstrzymać łez, wiedząc, że los dał jej drugą szansę na spotkanie z córką.