Wracam do domu z pracy. Jest zamknięty od środka

Wracam do domu z pracy. Zamknięty od środka. pukam. Kobieta mi je otwiera. W fartuchu i z rękawicą w dłoniach. Byłem oszołomiony. Co więcej, zaprosiła mnie do domu i powiedziała, że ​​wkrótce przyjdzie mój mąż i wszystko mi wyjaśni.
W domu panuje chaos. Wszędzie walają się walizki i torby z ubraniami. Wzdłuż ścian stoją zdemontowane meble. Niektóre dzieci bawią się zabawkami mojego dziecka.
Idę do kuchni i pytam ją, kim ona jest i co oni tu robią. Znów opowiada mi o swoim mężu, że on sam wszystko wyjaśni.
Co mogłem pomyśleć? Ona nie jest krewną — znam wszystkich jego krewnych z pierwszej ręki. Nie była żona – oboje jesteśmy w pierwszym małżeństwie. Przyjaciółka? Znajomy? Powiedziałbym, że nie chciałem wzbudzać intrygi. Kochanka? Oczywiście! Przyprowadziłem ją do naszego domu. Teraz przyjdzie i powie mi, żebym się spakował. Logiczny? Logiczny.
Łapię kobietę i ciągnę ją do wyjścia z mieszkania. Ona krzyczy, dzieci ryczą. Wyciągnęła mnie na korytarz i kazała się przygotować. Dałem im 10 minut, żeby ich duch zniknął z naszego domu. Opierała się. Powiedziała, że ​​będę tego żałować i że mój mąż mi tego nie wybaczy. Cóż, zdecydowanie — kochanką. Ostatnie wątpliwości rozwiały się.
Nie zgodziła się odejść. Nasze mieszkanie jest zarejestrowane na moje nazwisko, mimo że zostało zakupione w trakcie małżeństwa. Mąż jest współwłaścicielem, ale nigdzie nie jest to napisane. Zadzwoniłem na policję. Powiedziała, że ​​włamano się do mojego mieszkania i okradziono.
Nie kłamałem – nadal trzymała w rękach moją chochlę. A skąd miałem wiedzieć, dlaczego go potrzebowała? Może przyszła ukraść?
Policja przyjechała w tym samym czasie, co mój mąż. Zaczął uspokajać funkcjonariuszy. Powiedziałem im, że dałem klucz do mieszkania bliskiej osobie, ale mnie nie uprzedziłem. Pogrozili mi palcem i zagrozili karą grzywny za wykonanie fałszywego połączenia.
Gdy tylko policja odeszła, ta pani zaczęła skarżyć się mojemu mężowi na moją niestabilność. Powiedziałem mu więc, że muszę się leczyć.
-Kto to jest i co ona tu robi? — Ledwo powstrzymałem się od krzyku.

  • To jest Faina. I jest jej teraz ciężko. Na razie będzie mieszkać z nami – raczył wyjaśnić mąż.
  • Kim ona, kurwa, jest? — Zacząłem krzyczeć.
  • Uspokoić się. Ona jest żoną Antona, pamiętaj, mówiłem ci – on i ja służyliśmy razem. Zmarł, a jego matka wyrzuciła Fainę z domu. Ona nie ma dokąd pójść. Nie pracuje – jest na urlopie macierzyńskim, a emerytura nie została jeszcze przyznana. To nie było mieszkanie Antona, ale jego matki. Więc na razie Faya będzie tu mieszkać. Jestem winien Antonowi. Kochanie, to nie podlega dyskusji.
    Mój mąż przemówił, a na twarzy tej kobiety pojawił się uśmiech. Tak, ani grosza nie przypominała niepocieszonej wdowy, którą wyrzucono z domu wraz z dziećmi! Nie wierzyłem w ani jedno słowo.
  • Misza, napijesz się gulaszu? „Tam to ugotowałam…” – wdowa zalotnie zamrugała oczami.
    Tutaj znowu to straciłem. Odebrałam jej chochelkę, poszłam do kuchni i wlałam jej gulasz do toalety. Będą tu najróżniejsze zamówienia. Nie dziwię się, że wyrzucili ją z domu, była taka bezczelna.
    „Jesteś chory, czym nakarmię dzieci?” – krzyknęła ta Faya.
  • Nie krzycz, jesteś gościem. Jeśli nie spojrzę na dzieci, wylecisz stąd jak kochanie. Zrozumiany?
    Mąż poprosił, aby się nie kłócić. Odmówiłem. Nie potrzebuję tej pani w moim mieszkaniu.
  • To też jest moje mieszkanie, nie zapominaj. Faya i dzieci będą musiały się zarejestrować. Pojedziesz sam, czy będę musiał najpierw rozdysponować swoją część przez sąd?
    Zapalać się. A ten zaczął się uśmiechać jeszcze szerzej. Powiedziałam mężowi, żeby poszedł do przedszkola i sam odebrał dziecko, przygotowałam się i wyszłam. Do przyjaciela. Do burzy mózgów.
    „Może ona naprawdę potrzebuje pomocy?” — zaproponowała Olya, moja najlepsza przyjaciółka, prawie siostra.
  • NIE. – Pokręciłem głową. „Ci, którzy potrzebują pomocy, nie zachowują się w ten sposób”. Pytają. A ta stoi jak gospodyni. Coś tu nie jest czyste. I nie wygląda na kobietę, która straciła męża. Wyobraź sobie, że jesteś wdową…
  • Nawet nie jestem jeszcze żonaty! – Olishna przerwała mi.
  • Wyobraź sobie, że masz męża. Więc oto jest. Zostałaś wdową, ciebie i twoje dzieci wyrzucono na ulicę. Ale przyjaciel twojego męża z wojska przyjął cię. A ty stoisz i uśmiechasz się do niego uwodzicielsko, a jego żona jest dla ciebie pustym miejscem. To się tak nie zdarza!
    „Może sama taka jest – uśmiecha się do wszystkich”.
  • NIE. Jest tu pewien haczyk, ale przejdę do jego sedna. Zabierz ze sobą laptopa! — rozkazałem.
    Przeszukałem wszystkich znajomych mojego męża i znalazłem trzech Antonów. Jedna ma 46 lat i nie mogła służyć razem z mężem. Drugi to syn naszych przyjaciół. Ale trzeci to ten, a imię Faina widnieje na jego stanie cywilnym.
  • Oto on. „Byłem online miesiąc temu” – wskazałem na ekran.
  • Spójrz na swoich krewnych według nazwiska.
  • Nie mów mojemu ojcu, teraz go znajdę.
    Znaleźliśmy pewną Tatianę. Podobno to siostra Antona. I napisałem do niej. Złożyła kondolencje z powodu Antona i zapytała, dlaczego wyrzucono wdowę po nim.
    Dziewczyna była offline i zaczęliśmy cierpliwie czekać na odpowiedź przy kilku szklankach herbaty.
    Tatyana odpowiedziała około godzinę później. Myślała, że ​​jestem oszustem. Napisała, że ​​jej brat żyje i poprosiła, aby jej nie przeszkadzała. Napisałem do niej ponownie, wszystko wyjaśniając. Odpowiedź była następująca — garść roześmianych emotikonów i rada: zaprowadź oszusta Faikę do piekła.
    Krótko mówiąc, Faya jest rozrzutnikiem. A Anton, udając się w długą podróż służbową, zostawił pieniądze żonie i dzieciom swojej matki. A Faya próbowała na coś błagać o pieniądze. Odmówiono jej. Potem ją przekazała Wynajęłam mieszkanie na 5 miesięcy do powrotu męża, od razu otrzymałam całą kwotę i zaczęłam myśleć gdzie pojechać z dziećmi. Tak, tak bardzo, że jest darmowy.
  • Wtedy przypomniała sobie opowieści Antona o moim mężu, który miał dług. I napisała do niego, okłamując mnie ze trzy razy.
  • Olishna i ja poprosiliśmy Tatianę o numer telefonu podróżnego jej brata i natychmiast przygotowaliśmy się do przyjazdu do mojego domu, aby eksmitować wyimaginowaną wdowę.
  • Gdybyś mógł podkreślić twarz mojego męża gdy oddałam mu telefon i usłyszał głos swojego przyjaciela. Żywy i zdrowy.
  • Jej teściowa przyjechała po Faikę. Uderzywszy synową po głowie, zabrała zarówno kłamcę, jak i wnuki. Podczas gdy jej mąż, ojciec Antona i mój mąż załatwiali różne sprawy.
  • Poczułam się poważnie urażona przez mojego męża. Bez konsultacji zaciągnął tę przebiegłą kobietę do naszego domu. Ogólnie rzecz biorąc, zostawiłam męża z dzieckiem i poszłam z Olishną, aby kontynuować bankiet.
  • Kontynuowaliśmy korespondencję z Tatyaną, a nawet zgodziliśmy się na spotkanie. Na koniec napisała, że ​​jej brat i jego żona mieli pecha. I wiesz, zgadzam się z nią.
  • Mąż przysiągł, że to się nigdy więcej nie powtórzy. I nikt bez mojego uprzedzenia nie przekroczy progu naszego mieszkania.
  • Mam jeszcze na pamiątkę dżinsy od Fainy — udało jej się rozpakować trochę ciuchów i zapomniała tych spodni u nas. Nowe, z metką, tylko mój rozmiar. Zachowałem je dla siebie jako rekompensatę za szkody moralne.
  • (Historie życia)

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *