Badania potwierdzające negatywny wpływ nadmiernej interakcji z rodziną rzeczywiście istnieją i zostały przeprowadzone w ramach dużych projektów naukowych. Jednym z takich badań jest praca holenderskich naukowców opublikowana w czasopiśmie Social Psychological and Personality Science. Badanie to poruszało kwestie dotyczące tego, jak częstotliwość kontaktów z rodziną wpływa na zdrowie psychiczne człowieka.
Dane zebrane od 1984 roku, obejmujące ponad 50 000 osób, przyniosły interesujące wyniki: ci, którzy spotykali się z rodziną nie częściej niż raz lub dwa razy w miesiącu, czuli się znacznie lepiej. Natomiast uczestnicy, którzy mieszkali blisko rodziny i spotykali się z nią codziennie, częściej cierpieli na depresję, stres, irytację i niską samoocenę.

Wyniki te są interesujące, ponieważ stoją w sprzeczności z powszechnym przekonaniem, że częste i obowiązkowe kontakty z rodziną są niezbędne do utrzymania dobrych relacji. W rzeczywistości, gdy komunikacja staje się obowiązkiem, może prowadzić do negatywnych konsekwencji dla zdrowia psychicznego. Często wiąże się to z uczuciem presji, niezadowolenia, zwłaszcza gdy człowiek czuje, że jego zasoby emocjonalne i fizyczne są wyczerpane.
Naukowcy podkreślają, że idealny tryb komunikacji z rodziną polega na utrzymaniu kontaktu, ale bez nadmiernej częstotliwości. Optymalnie, z rodziną warto spotykać się raz w miesiącu, a z bliskimi raz w tygodniu. Taki reżim pozwala utrzymać relacje ciepłe i szczere, nie zamieniając spotkań w rutynowy obowiązek, co z kolei pomaga zmniejszyć poziom stresu.

Warto jednak zaznaczyć, że całkowity brak kontaktu z rodziną również nie jest optymalnym rozwiązaniem. Izolacja społeczna może prowadzić do samotności i depresji, szczególnie jeśli człowiek nie ma możliwości utrzymywania emocjonalnych więzi z bliskimi. Dlatego ważne jest znalezienie równowagi między ilością a jakością kontaktów, aby utrzymać zdrowie psychiczne i satysfakcję z interakcji z rodziną.
W związku z tym badanie podkreśla znaczenie znalezienia „złotego środka” w komunikacji z rodziną. To nie oznacza unikania kontaktu ani tworzenia dystansu dla samego dystansu. Chodzi raczej o to, by komunikacja była dobrowolna, radosna i nie stała się źródłem stresu. Pomoże to utrzymać silne i zdrowe relacje, które przynoszą satysfakcję, a nie napięcie.