W środę wieczorem, samolot linii lotniczej PSA Airlines (spółka zależna American Airlines) z 60 pasażerami i czterema członkami załogi na pokładzie, został uderzony przez wojskowy helikopter nad Waszyngtonem. Samolot rozbił się w rzece Potomak i nie przewiduje się ocalałych.

Co się wydarzyło nad Waszyngtonem w środowy wieczór? Samolot linii American Airlines z 64 osobami na pokładzie – 60 pasażerami i 4 członkami załogi – rozbił się w rzece Potomak po zderzeniu z wojskowym helikopterem nad stolicą, w pobliżu lotniska narodowego Ronalda Reagana, ogłosiły władze. „Lot 5342, który przyleciał z Wichita w stanie Kansas (ICT) i miał lądować w Waszyngtonie (DCA), brał udział w wypadku” – napisano w oświadczeniu American Airlines.
W odpowiedzi Donald Trump wydał oświadczenie: „Niech Bóg ich błogosławi”, powiedział prezydent, dodając, że został „w pełni poinformowany o tym strasznym wypadku”. Wcześniej rzeczniczka prasowa, Karoline Leavitt, powiedziała w telewizji Fox News, że „tragicznie wydaje się, że wojskowy helikopter zderzył się z samolotem regionalnym”. Świadek cytowany przez CNN, Ari Schulman, stwierdził, że „myślał, że widział zderzenie” z „bardzo jasnym żółtym światłem”, gdy jechał samochodem po drodze szybkiego ruchu łączącej Waszyngton z Virginią, oddzieloną rzeką Potomak.

Alarm od kontrolerów lotów Zgodnie z wstępnymi informacjami amerykańskiego urzędu lotnictwa cywilnego (FAA), samolot Bombardier obsługiwany przez PSA Airlines, filię American Airlines, „wszedł w kolizję na średniej wysokości” z helikopterem Sikorsky H-60, kiedy podchodził do lądowania na lotnisku Reagan, które znajduje się na granicy Waszyngtonu i rzeki Potomak. Taki Bombardier może pomieścić do 78 osób.
Nagrania z wieży kontrolnej lotniska narodowego Ronalda Reagana pokazują, że kontrolerzy próbowali ostrzec pilotów helikoptera, zanim doszło do kolizji z samolotem PSA Airlines (filia American Airlines). „Pat 25, czy masz na radarze CRJ (lot American Airlines)? Przechodzisz za nim?”, można usłyszeć, ale nie udzielono odpowiedzi. Następnie słychać: „Och! Och, Boże!”
Ciała wyłowione, w tym dwóch rosyjskich łyżwiarzy figurowych Zgodnie z informacjami przedstawiciela Pentagonu, w helikopterze znajdowało się trzech wojskowych. Samolot przyleciał z Wichita w Kansas i miał lądować w Waszyngtonie o godzinie 21. Wspominając o „incydencie lotniczym”, lotnisko ogłosiło na Twitterze, że „wstrzymano” wszystkie starty i lądowania. Bardzo szybko na miejsce dotarli policjanci i strażacy. Na tym etapie odnaleziono 28 ciał, potwierdził szef straży pożarnej, a Kreml poinformował, że wśród ofiar znajdują się dwaj byli mistrzowie świata w łyżwiarstwie figurowym z Rosji. „Nie wierzymy, że są jacyś ocalali” – dodał szef straży pożarnej.

Wśród ofiar znajdowali się również członkowie amerykańskiej społeczności łyżwiarskiej. „Jesteśmy załamani po tej niewypowiedzianej tragedii i trzymamy rodziny ofiar blisko naszych serc” – powiedział przedstawiciel amerykańskiego związku łyżwiarskiego w oświadczeniu cytowanym przez Washington Post. Według sekretarza transportu USA, Seana Duffy’ego, kolizja miała miejsce podczas „standardowego schematu lotu” i nie była to „nietypowa sytuacja”.