Szczerze mówiąc, stylizacje Volochkovej przed współpracą ze stylistką były, delikatnie mówiąc, nieudane. Najwyraźniej baletnica nie ma ani naturalnego gustu, ani stylu. Ciągle wybierała niewłaściwe ubrania, makijaż i fryzurę.

Najciekawsze jest to, że Volochkovej nie brakowało pieniędzy, zawsze wyglądała na drogą i bogatą, ale nie wiedziała, jak je odpowiednio wykorzystać. Czasami trafiały się dobre zdjęcia, ale było to raczej rzadkość niż norma.

A teraz stroje Volochkovej to już tylko rozkosz. Pomimo wszystkich wad i osobliwości jej sylwetki, wygląda po prostu olśniewająco. Straszne jest wyobrazić sobie, co by się stało, gdyby nadal tworzyła własną garderobę.

Teraz każdy obraz wygląda imponująco i harmonijnie. Czyż nie?
W Internecie pojawił się film, na którym Wołoczkowa opowiada o swojej nowej stylistce, pewnej Aneczce. Nie wiemy, kim jest ta Aneczka, ale na pewno udało jej się wydobyć urodę baletnicy.
Stylista maksymalnie uprościł styl Volochkovej i całkowicie zmienił koncepcję. Teraz Anastazja wygląda imponująco, elegancko i nowocześnie.

Stroje zostały dobrane z uwzględnieniem wszystkich niuansów. Tutaj na przykład ręce i nogi są lekko odsłonięte, ale wszystkie niedoskonałości są starannie ukryte.

A zobaczcie, jak długie włosy pasują Volochkovej! Ale nie chodzi tylko o długość, ale też o ich stan. Od razu wygląda na zadbaną i drogą. Oczywiste jest, że aby uzyskać taki efekt należało je rozszerzyć, ale nie ma w tym nic złego.

Dlaczego miałabyś się wstydzić przedłużanych włosów, skoro natura cię oszukała? Moim zdaniem, w sytuacjach takich jak ta, w której znalazła się Volochkova, jest to po prostu zbawienie.
Ciekawe, co jeszcze Aneczka przygotowała dla gwiazdy baletnicy. Prawdopodobnie radykalnie zmieni styl Volochkovej i stanie się stałym sojusznikiem tancerki.

Jak podobają Ci się efekty pracy stylisty? Podoba Ci się czy było lepiej wcześniej?