„Albo zaufaj, albo przebacz” – powiedział mi mój mąż.

Jestem z siebie dumna, że ​​już na początku rozpoznałam „zaplanowaną” zdradę męża i całkowicie odcięłam się od wszystkiego.

Wszystko było banalnie proste, na moim komputerze mój mąż nie wylogował się ze swojej sieci społecznościowej i tam czytam jego korespondencję z pewną panią.

Oczywiście nie przeczytałem tam nic bezpośrednio kryminalnego, ale zrobiłem zrzuty ekranu i tego wieczoru wywołałem skandal.

Oczywiście Igor na mnie nakrzyczał, po czym zaczął udowadniać, że jest tylko kolegą, porozumiewali się w pracy i nie było mowy o żadnej zdradzie. Ta dziewczyna wie, że jestem w ciąży, jestem już w ósmym miesiącu ciąży i ulegam hormonom. Potem mąż przestał krzyczeć i zaczął przepraszać. Jednym słowem zawarliśmy pokój. Dałem jasno do zrozumienia, że ​​takie rzeczy na mnie nie działają.

Miesiąc temu wyszłam z pracy na urlop macierzyński. Moja ciąża nie jest łatwa, istniało ryzyko poronienia, ale ja i mój mąż nie możemy się doczekać pierwszego dziecka. Kilka razy przebywałam w szpitalu, lekarz zabraniał mi przez ten okres wykonywania obowiązków małżeńskich. Przybrałem zauważalnie na wadze, moje nogi są bardzo spuchnięte, a upał po prostu mnie dobija. Na dodatek bardzo przeraża mnie myśl, że w tym czasie mój mąż przestanie zwracać na mnie uwagę i znajdzie sobie kogoś innego. Zawsze prowadziłam zdrowy tryb życia, nigdy nie piłam alkoholu, nie paliłam, uprawiałam sport, więc nie sądziłam, że będę miała problemy z ciążą, a tym bardziej z nadwagą.

Igor i ja jesteśmy małżeństwem od ośmiu lat. Zawsze mieliśmy ciepłe relacje, przez ten czas przyzwyczailiśmy się do siebie, znamy się jak własną kieszeń. Zawsze chciałam mieć dzieci, ale mąż namówił mnie, abym trochę poczekała, aż stanę na nogi, zobaczę świat, kupię mieszkanie. To właśnie zrobiliśmy. Gdy tylko dowiedzieliśmy się, że będziemy mieć dziecko, Igor pomógł mi we wszystkim, okazał zainteresowanie, a potem jakoś szybko się skończył. To zachowanie mojego męża zaniepokoiło mnie, więc szybko zdecydowałam się przerwać jego komunikację z obcą kobietą.

Dąsałam się przez dwa tygodnie, mój mąż kręcił się wokół mnie, a potem zmusiłam go, żeby zadzwonił do dziewczyny przede mną, żeby postawiła kropkę nad „i”. Ta koleżanka powiedziała mężowi, że wszystko zrozumiała, na moim miejscu pomyślałaby tak samo. Igor przeprosił ją i poprosił, aby więcej do niego nie pisała. Trochę się uspokoiłem.

Po tym incydencie mój mąż co wieczór wracał z pracy z kwiatami i gadżetami. Uwielbiałem patrzeć, jak się stara. Wydawało się, że wszystko nam się ułożyło, ale nadal czułam niepokój, wydawało mi się, że oszukuje. Gdy tylko dzwoni telefon, od razu zaczynam pytać, kto i dlaczego napisał, czego chce i tak dalej. Na przykład wczoraj zadzwoniłem do Igora, żeby dowiedzieć się, kiedy się go spodziewać, bo chciałem go przywitać świeżym, gorącym obiadem. Był zajęty, ale szybko oddzwonił. Kiedy się rozłączyłam, przypomniałam sobie, że nie mamy chleba, więc ponownie zadzwoniłam do męża, prosząc, żeby wpadł do sklepu, ale znowu był zajęty. Kiedy przeprowadzałam kolejne przesłuchanie, mąż zaczął na mnie krzyczeć.

Jakże jestem tym wszystkim zmęczony! Tak, po prostu mam problemy w pracy, które rozwiązuję! Jeśli mi nie ufasz, odejdź! Nie mam siły Ci nic udowadniać i usprawiedliwiać.

Szczerze mówiąc, mam już dość siebie, ale nic nie mogę zrobić. Wrócił do domu zły, musiał odmówić romantycznej kolacji, to była jej wina. Próbowałam przeprosić i porozmawiać z mężem, a on powiedział, że nie chce mnie zawracać sobie głowy swoimi problemami, ale nie sądził, że będę na niego wywierać taką presję.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *