Zazwyczaj staramy się zachować w naszej pamięci dobre i przyjemne wspomnienia.
Czasami naprawdę chcesz zanurzyć się w nostalgii i przypomnieć sobie niezapomniane chwile z przeszłości.
Naturalnie, dni szkolne również pozostawiły ogromny ślad w mojej pamięci. Co słychać u naszych szkolnych przyjaciół? Może powinniśmy się z nimi spotkać?

To nie jest nowy temat. Wszyscy regularnie spotykają się ze swoimi byłymi kolegami z klasy, aby powspominać przeszłość. Jeszcze niedawno takie spotkania odbywały się bardzo rzadko. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że łatwiej jest wszystkim pozostawać w kontakcie za pośrednictwem Internetu.
Ale nie o to teraz chodzi. Porozmawiajmy o tym, czego oczekujemy od przeszłości. Czy czasami przeglądasz swoje stare zdjęcia? Porównuje siebie teraz i 5 lat temu? Różnica jest kolosalna, prawda? Ale zmiany te są dalekie od pozytywnych.

Naprawdę chciałbym zatrzymać czas i pozostać młodym. Bądź zawsze piękna, zdrowa i sprawna. Czyż nie? Na przykład wybierasz sobie pewien wiek i żyjesz w nim cały czas. Byłoby fajnie, prawda?
Ty i twoi koledzy, rzecz jasna, nie macie takich możliwości. Często też patrzą w lustro i widzą globalne zmiany. Możesz zapytać, co ma do tego wygląd? Odpowiem teraz.

Wszystkich swoich kolegów z klasy zapamiętałeś ze względu na pewne cechy. Niektórzy byli dobrymi uczniami i pozwalali innym ściągać, niektórzy ciągle donosili na innych, a niektórzy wagarowali… Wśród tych „ktośi” zawsze jest pierwsza szkolna miłość.
Jednak dorosłe życie zmieniło każdego z nas. Teraz Misza, biedny uczeń, który miał trudności z czytaniem w szkole, został rektorem uniwersytetu. A Andriej, którego wszyscy uważali za niechluja, kupił dom w Irlandii i zaangażował się w rodzinny biznes. Zdolna studentka Marina pracuje w bibliotece za marne grosze.

Więcej szczęścia miała dobra uczennica Ludmiła, która kiedyś wyjechała za granicę. Jej mąż Polak pomógł jej otworzyć gabinet stomatologiczny. Uważa jednak, że jest głęboko nieszczęśliwa.
Doszedłem do wniosku, że nie powinienem umawiać się z kolegami z klasy. 15 lat po ukończeniu college’u poszedłem na spotkanie z moimi kolegami z klasy. Powiem od razu, że początkowo nie miałem szczególnej ochoty ich zobaczyć.

To tak, jakby moje ciało mówiło mi, czego nie robić. Miło byłoby posłuchać jego wskazówek, prawda? Jednak poszedłem na spotkanie, popełniłem błąd, ale więcej go nie powtórzę.
Dlaczego nie mielibyśmy powrócić do przeszłości i ludzi, którzy są kojarzeni z pewnym okresem życia? Gwarantuję, że po takich spotkaniach trauma emocjonalna i psychiczna jest gwarantowana. Z pewnością wpłyną na Twoje przyszłe życie i pozostawią ślad w przeszłości.

Kiedy kumulujemy w sobie szkodliwe wpływy psychiczne, napięcie w ośrodkach nerwowych znacznie wzrasta. Staje się to przyczyną wytworzenia się dominacji nerwowej. Pobudzone komórki nerwowe mają negatywny wpływ nie tylko na układ sercowo-naczyniowy, ale także na tarczycę. A wówczas nawet najmniejszy wstrząs może wywołać udar mózgu, zawał serca i inne podobne choroby.
Dlatego zalecam wszystkim unikanie takiego nadmiernego wysiłku. Lepiej nie spotykać się z ludźmi, także z kolegami z klasy, których nie widziałeś od ponad 15 lat. Wyjątkiem mogą być dobrzy przyjaciele, których coroczne spotkania są uważane za wspólną tradycję. Powinny one jednak budzić pozytywne emocje i przypominać o miłych wspomnieniach z przeszłości.

Na przykład moja mama nadal spotyka się ze swoimi szkolnymi koleżankami raz w roku. To sprawia jej radość. Żadnych zmartwień i negatywizmu.