Najtrudniejszą rzeczą do zniesienia dla człowieka jest brak światła słonecznego. Depresja, zaburzenia nerwowe i ciągły stres rozwijają się natychmiast. Niemniej jednak na Ziemi są dość żywe miasta, w których słońce zagląda tylko od czasu do czasu. Istnieje nawet oficjalna klasyfikacja najciemniejszych osad na planecie, których mieszkańcy już przyzwyczaili się do ciągłego zmierzchu i pochmurnych dni.
Murmańsk, Rosja

Liczba godzin słonecznych w roku: 1715
Murmańsk jest uważany za największe miasto na świecie położone za kołem podbiegunowym. Jednak pogoda tutaj nie jest tak okropna, jak mogłoby się wydawać. Zimą temperatura może wzrosnąć do -10 stopni Celsjusza — całkiem komfortowy poziom. Ale noc, która trwa kilka miesięcy w roku, może stać się prawdziwym problemem dla nieprzygotowanej psychiki. W tym okresie słońce w ogóle się nie pojawia, wypełniając nawet godziny dzienne ciągłym zmierzchem.
Kiruna, Szwecja

Liczba godzin słonecznych w roku: 1680
Nazwę miasta można przetłumaczyć jako „biały ptak” – jest on przedstawiony na lokalnym herbie. Chodzi o alchemię: tutejsi mieszkańcy od zawsze zajmowali się górnictwem, które w średniowieczu było nierozerwalnie związane z warsztatami alchemicznymi. Kiruna znajduje się sto pięćdziesiąt kilometrów na północ od koła podbiegunowego. Słońce pojawia się tylko na krótko od 30 maja do 15 lipca, przez resztę czasu mieszkańcy miasta zmuszeni są znosić ciągły zmierzch, który zimą zamienia się w noc polarną.
Jużno-Kurilsk, Rosja
Liczba godzin słonecznych w roku: 1662

Miejscowa ludność zajmuje się niemal wyłącznie wydobyciem i przetwarzaniem zasobów morskich. Koniec lat 90. upłynął tu w ciągłym oczekiwaniu na zmiany: mówiło się wówczas bardzo głośno o przekazaniu Wysp Kurylskich Japonii. Ale my, jak wiadomo, nie oddamy ani centymetra naszej ziemi wrogowi — Jużno-Kurilsk, ze wszystkimi swoimi mgłami, zimnem i wieczną nocą, nie odda się Japończykom za nic.
Juneau, Stany Zjednoczone

Liczba godzin słonecznych w roku: 1540
Juneau jest uważane za największą stolicę stanu w całej Ameryce. Formalnie terytorium miasta zajmuje aż 8430 kilometrów kwadratowych. W rzeczywistości 99% powierzchni to dzikie, zalesione góry, bez żadnych oznak cywilizacji. Obraz uzupełnia niemal całkowity brak światła słonecznego, który może doprowadzić nawet trolla jaskiniowego do depresji.
Kolonia, Niemcy

Liczba godzin słonecznych w roku: 1504
Druga, półoficjalna nazwa Kolonii to Metropolia nad Renem, która odzwierciedla prawdziwie wysoki status miasta, największego i najstarszego ośrodka kulturalnego całego kraju. Poza brakiem słońca Kolonii po prostu nie można niczego zarzucić.
Birmingham, Wielka Brytania

Liczba godzin słonecznych w roku: 1364
W Birmingham, drugim co do wielkości mieście Anglii, mieszkają dwa miliony ludzi. Tutejszy klimat jest przeciętny dla kraju — łagodny i wilgotny, praktycznie nie ma ostrych przejść. Nie ma też jasnego światła słonecznego, do którego miejscowi od dawna się przyzwyczaili.
Książę Rupert, Kolumbia Brytyjska

Liczba godzin słonecznych w roku: 1230
Cały północny Pacyfik słynie z niegościnnej, deszczowej i ponurej pogody, doprawionej nieustanną mgłą. Miasto portowe Prince Rupert wygląda jak prawdziwy kosmita z mrocznych fantazji Lovecrafta — dlaczego ludzie wciąż trzymają się tego miejsca, gdzie Cthulhu ma wynurzyć się z wody, jest zupełnie niezrozumiałe.
Nikolskoe, Rosja

Liczba godzin słonecznych w roku: 992
Nikolskoye pozostaje jedyną osadą w całym, dość dużym regionie Aleutów. Tylko tutaj można spotkać prawdziwych Aleutów: poza nimi prawie nikt inny nie jest w stanie przetrwać w tutejszych warunkach. Słoneczny dzień jest tu rzadkim i niesamowitym zjawiskiem.
Torshavn, Dania

Liczba godzin słonecznych w roku: 884
Stolica autonomicznych Wysp Owczych znajduje się na wschodnim wybrzeżu Streymoy. Tórshavn jest oficjalnie uważane za najbardziej pochmurną osadę na świecie: panele słoneczne nie pojawią się tu w najbliższym czasie. Mimo to miejscowi są zadowoleni ze swojego miasta — standard życia w Tórshavn jest dość znaczący.
Jan Mayen, Norwegia

Liczba godzin słonecznych w roku: 823
A tytuł najciemniejszego miasta na planecie uroczyście przypada norweskiemu Jan Mayen. Ściśle rzecz biorąc, miejsce to nie osiąga poziomu normalnego miasta — cała populacja składa się z personelu obsługi kilku dużych stacji państwowych.