Wszystko zaczęło się od zaginionych dywanów…
Teraz, gdy nastała mroźna pogoda, rozumiem, dlaczego mój dom, kiedy go kupiłem, wyglądał jak dom opieki dla dywanów lotniczych ze świata Aladyna. Ale na początku byłem bardzo zaskoczony, po co potrzebna była tak ogromna liczba dywanów! Szczerze mówiąc, w niektórych pokojach warstwa dywanu na podłodze składała się z 3-4 kawałków jeden na drugim! Większość z nich wyglądała dość żałośnie, jakby Aladyn nie tylko na nich jeździł, ale także zrobił z nimi jakieś straszne, nienaturalne rzeczy. Więc nie przedłużałem męczarni tych biedaków i początkowo chciałem ich wyrzucić, ale potem pomyślałem, że mogą się przydać, gdy zacznie się brud i błoto pośniegowe i położyłem kilka naprawdę brzydkich dywanów tuż przed bramą . Póki co nie mamy nawierzchni drogowej, na której można by parkować, a dywany chroniłyby nas przynajmniej przed trawą.
Dywany przetrwały kilka miesięcy i nie od razu zauważyłem ich brak. Dopiero gdy już zdałem sobie sprawę, że z jakiegoś powodu zamiast miękkiej wykładziny dywanowej chodzę prawie do pasa po trawie, dotarło do mnie, że wydarzyła się jedna z dwóch rzeczy: albo dywany ożyły, albo jakiś przedsiębiorczy obywatele spośród niezbyt wybrednych sąsiadów mieli te dywany, zostałem po prostu wyciśnięty. Ta informacja nie zasmuciła mnie zbytnio, jeśli niektórzy ludzie postanowili popełnić prawdziwe przestępstwo w imię naprawdę gównianych dywanów, to znaczy, że naprawdę ich potrzebują i być może dywany znajdą kochających właścicieli i życzliwe ręce.
Potem straciliśmy stary generator ze złomowanych samolotów naszej marki shniva. Darling wyciągnęła go z tylnego siedzenia i zostawiła na trawie przed bramą. Następnego ranka generator już wyparował. No cóż, pomyślałam ponownie, to też nie jest rzecz bliska mojemu sercu – może komuś pomoże zebrać pieniądze na potrzebne rzeczy.
Potem zaczęliśmy izolować dom, zbierać plony, robić dżemy, głaskać psa i ogólnie robić rzeczy towarzyskie i niezbyt przydatne. W tym miejscu należy wyjaśnić, że pierwszą rzeczą, którą zrobiłem po przybyciu do domu, był zakup najbardziej luksusowego dębowego drewna opałowego, aby przygotować się, jeśli nagle region moskiewski zamieni się w Ural i w połowie lipca spadnie śnieg. Kiedy więc na początku września przyszedł piekielny chłód, w przeciwieństwie do innych sąsiadów, byłem na to gotowy.
Teraz ułożyliśmy stos drewna w przedpokoju domu, ale początkowo drewno na opał leżało w pobliżu płotu. I znowu zdziwiła mnie świadomość wsi: kilka razy podeszła sąsiadka i na początku lata zapytała: jak to jest, po co kupowaliśmy drewno na opał i od kogo, i od czego… Niesamowici ludzie, encyklopedia „Chcę wiedzieć wszystko” na ich twarzach!
Ogólnie rzecz biorąc, spokojnie noszę drewno na opał do mojego małego pieca i zauważam, że polano, które dla siebie odłożyłem z bardzo pięknym wzorem, zniknęło, aby później móc coś z niego zrobić. Następnego dnia zauważyłem, że folia pokrywająca drewno opałowe również nie leżała tak, jak ją zostawiłem. Tutaj celowo umieściłem drewno opałowe w specjalnej kolejności, aby zrozumieć, czy mi się to wydawało, czy też drewno opałowe naprawdę łatwo przemieszczało się w nocy z mojego domu do cudzego, nagrzewając się moim kosztem. Teraz ktoś mógłby powiedzieć: No cóż, dlaczego współczujesz drewna na opał? A ja odpowiem tak. Widziałeś ceny drewna opałowego? Na przykład w naszym kraju cztery metry sześcienne dębowego drewna opałowego kosztują 12 000. I uwierz mi, wystarczą tylko na kilka miesięcy. Czyli okazuje się, że na cztery miesiące zimy, kiedy zdecydowanie muszę się ogrzać, muszę wydać 24 000 tylko na drewno opałowe. W ten sposób ogrzewanie wyjdzie po prostu złociście!
A potem wszechświat zrobił mi żart. Nagle na tym samym Tiktoku natknąłem się na film o tym, jak można dać nauczkę ludziom, którzy robią tak dobre rzeczy. Wziąłem paczkę petard z pobliskiego General Store, gdzie przez cały rok sprzedawane są fajerwerki i inne głośne rzeczy. Kochanie, wywierciliśmy dziury w drewnie opałowym… Nie na siłę za bardzo wepchnęliśmy jedną petardę w drewno opałowe — trudno byłoby wyrwać rękę, ale wystarczyłoby, żeby cię wystraszyć. Trociny zmieszałem z klejem i wepchnąłem z powrotem tak, żeby nie było widać, że w drewnie jest dziura.
Odłożyłem te kawałki drewna z powrotem na stos drewna na samą górę, przykryłem folią i poszedłem napić się herbaty i życzyć spokojnej nocy.
Następnego ranka drewno opałowe zniknęło.
Złodzieje już do mnie nie przyszli…
Teraz w komentarzach mogą znaleźć się współczujący obywatele, którym nie spodobały się moje sztuczki. Ale powiem ci co! Ludzie, którzy zabrali moje drewno na opał, dopuścili się nielegalnych czynów. I zrobili to więcej niż raz lub dwa razy. Dlaczego powinienem sponsorować innych ludzi? Pieniądze dostaję dzięki tej samej ciężkiej pracy i na cele charytatywne, jeśli chcę, wolę je wydać na zwierzęta. Nie, nie żal mi ludzi, którzy się tak zachowują. Nie obchodzi mnie, czy mieli zawał serca, przestraszyli się, czy coś innego. W końcu mógłbym napisać na policję w sprawie utraty drewna na opał, generatora, dywanów — i policja naprawdę by tych chłopaków szukała. Wtedy groziłaby im nieiluzoryczna kara, która mogłaby zrujnować im życie. I tak ludzie właśnie dostali cenną lekcję. Generalnie uważam, że nie trzeba się wstydzić ani bać się bronić w żadnej sytuacji. A jeśli ktoś nie był przekonany do moich, to jestem szczęśliwy Przyjmę w prezencie drewno opałowe — jeśli są współczujący ludzie i są gotowi podzielić się swoim, podziel się ze mną)