„W przeciwnym razie jestem przyzwyczajony do życia na wszystkim, co jest gotowe”. Już wystarczy! Zajmuję się domem i dzieckiem, a mimo to udaje mi się zarobić pieniądze. A kiedy stałeś się taki leniwy i powierzchowny, Iljusza? —Nastya dokładnie przestudiowała półki z lekarstwami w aptece.
- No dobrze, teraz zatańczysz ze mną. Będziesz się ze mną droczył, jakbym był workiem. I spróbuj się mną źle opiekować. Dostanę rozwód do cholery. – Kobieta myślała głośno.
- Więc jaką chorobę mam wymyślić? „Żona machinalnie strzeliła palcem. — Oczywiście, źle jest oczerniać siebie. Ale tylko w ten sposób mogę dowiedzieć się, co naprawdę do mnie czujesz.
„No właśnie, migrena… Trudno to sprawdzić, prawie nie ma leczenia i wymaga starannej opieki…” Nastya ruszyła do kasy.
- Cześć, gdzie jest Nastya? — Mąż wesoło otworzył drzwi. — A jakie smaczne rzeczy mamy zjeść?
„Eeeeeeee… Aaaaaah…” Z sypialni dobiegły słabe jęki.
- Nastyushka, co się z tobą dzieje? — Mąż wszedł do sypialni i zamarł zmieszany.
Żona leżała na łóżku w pozycji rozgwiazdy, z poduszką na głowie. Nastya nie poruszyła się. Zamarła jak w dziecięcej zabawie. Tylko czasami wydawała dźwięki.
- Co ci jest… Może powinienem wezwać lekarza? – zapytał zaniepokojony mąż.
- Głowa… — Nastya powiedziała ledwo słyszalnie.
„OK, dzwonię po karetkę…” Ilya ze strachem chwyciła za telefon.
„Wzywałam już lekarza…” Nastya ostrożnie wysunęła spod poduszki jedno oko i kawałek ust.
Nastya zatrudniła aktora, który za dziesięć tysięcy rubli bardzo przekonująco zagrał lekarza.
- Anastasia Fedorovna, sądząc po pierwszych oznakach, masz migrenę… Pozwól, że cię jeszcze raz zbadam. Miej oko na latarkę. — Mężczyzna w szlafroku włączył latarkę w kształcie długopisu i zaczął nią poruszać w różnych kierunkach. — Kiedy patrzysz na jasne światło, czy boli bardziej?
- Bez wątpienia! Sądząc po opisie bólu głowy, jego charakterze i innych objawach… To zdecydowanie migrena. Powiedz mi, czy miałeś wcześniej silne ataki bólów głowy? — Aktor spojrzał na kobietę zdziwiony.
— Kilka razy w młodości i kilka lat temu. I ogólnie często bolała mnie głowa. Ale za coś takiego… Nastya westchnęła artystycznie i ponownie zakryła głowę poduszką.
- Nic Anastasia Fedorovna. Dam ci dobre lekarstwo. Teraz weź pigułkę i jedną rano. Na pewno poczujesz się lepiej. — Lekarz sięgnął do torby i wyjął lekarstwo.
W rzeczywistości były to kwasy askorbinowe, które Nastya wlała wcześniej do pudełka leków przeciwmigrenowych. W ciągu dnia w mieście spotkała się z aktorem i wraz z zapłatą podała mu „lekarstwo”.
Ilya oczywiście nie wiedziała o tym wszystkim. Jednak mężczyzna był poważnie zaniepokojony. Mężczyzna gdzieś słyszał i czytał, że migrena to zło. I że ta choroba może poważnie okaleczyć człowieka.
- Doktorze, co powinniśmy teraz zrobić? — Ilya spojrzał na aktora z podnieceniem.
- Co robić? Co robić? — „Doktor” uśmiechnął się. „Sugerowałbym, aby Anastazja Fedorovna spróbowała przymocować mrówkę ryglem, ale widzę, że nie jest w nastroju do żartów”.
Muszę jechać do szpitala. Zrób rezonans magnetyczny. Sprawdź mózg, poddaj się badaniom… Być może konieczna będzie operacja… Konieczne są poważne badania… — Mężczyzna w szlafroku potrząsnął głową. — Migrena, to nie jest żart. Jeśli nie chcesz, aby twoja żona leżała i cierpiała przez takie lata, musisz poddać się poważnemu leczeniu.
Fałszywy lekarz zepsuł atmosferę w sypialni kilkoma bardziej zawiłymi zdaniami ze skomplikowanymi terminami medycznymi, których sam nie rozumiał ze słowa „w ogóle” i życząc pacjentowi zdrowia, opuścił mieszkanie pary.
Przez następny tydzień Ilya codziennie doświadczał konsekwencji migreny swojej żony.
Przede wszystkim Nastya zabezpieczyła się. Żona sfałszowała zaświadczenie ze szpitala i poszła na urlop.
— Iljusza, potwierdziły się Twoje najgorsze obawy. Mam prawdziwą migrenę. „Nastya powiedziała ze smutkiem, kładąc certyfikat na stole. — Dali mi zwolnienie lekarskie. W najbliższej przyszłości będę w domu i będę wracał do zdrowia. Potrzebuję ciszy i spokoju…
- Kochanie, oczywiście. Czuć się lepiej. To jest teraz najważniejsze. — powiedział z troską mąż i wziął żonę za rękę. — Tylko jedno pytanie… Co zrobić z Grishą? Dziecko jest już od dwóch tygodni u moich rodziców. Chcieli go przywieźć jutro.
- Tylko dwa tygodnie. Kiedy wybuchła pandemia, Grisza mieszkała na daczy moich rodziców przez cztery miesiące. — pomyślała Nastya. „Twoim rodzicom nic się nie stanie”. Niech pomieszka z nimi jeszcze przez dwa tygodnie.
- Kochanie, potrzebuję teraz spokoju. Lato się nie skończyło. Niech Grisza zostanie z nimi na dłużej. Wiesz, jak dobrze się czuje na rzece…” Nastya odpowiedziała cicho i powoli poszła do sypialni.
- Nastenka, ale moja mama jest już stara… Męczy się… A mój ojciec pracuje… Ona jest z nim prawie cały dzień… Niech wróci… Będzie tu w domu i oglądał bajki i będziesz leżeć spokojnie. „Ostatnią rzeczą, jakiej chciał Grisha, była kłótnia z matką”.
W przeciwieństwie do teściowej, która zawsze chętnie spędzała czas z wnukiem, teściowa początkowo przedstawiła swoją pomoc jako niesamowitą przysługę.
- Ile lat ma twoja mama? Jest pięć lat młodsza od mojej mamy. Jest po prostu zbyt leniwa, żeby angażować się w wychowywanie dziecka. Podobnie jak ty, Iljusza. Cholera, będzie się uchylać. — pomyślała Nastya i złapała się za głowę.
- Iljusza, nie chcesz
zabrać mnie do szpitala? Moi rodzice chętnie by pomogli, ale są na morzu. Więc cała nadzieja jest tylko w twojej matce. Jestem pewien, że coś wymyślisz. Ahhh, głowa… — Nastya teatralnie chwyciła się za głowę i położyła się do łóżka.
- Światło! Wyłącz światła. Jasne światło jest dla mnie przeciwwskazane. – Kobieta dodała żądająco.
W następny poniedziałek Nastya obudziła się w świetnym nastroju. Żona na jakiś czas zapomniała, że ma ostre ataki migreny.
– Och, widzę, że głowa już cię nie boli. — Ilja radośnie pocałował żonę, która z uśmiechem przeciągnęła się w łóżeczku. – Czy w takim razie możesz mi zrobić mój ulubiony omlet na śniadanie?
— Swoją drogą, od trzech dni nie miałem żadnej przyjemności od rana. Zróbmy to szybko, zanim zacznie boleć cię głowa. „Ilya szybko wspiął się pod koc i zaczął namiętnie głaskać Nastyę.
„No cóż, znowu myśli tylko o sobie…” – pomyślała Nastya z urazą.
- Nie, Ilya. Nie dotykaj mnie przez następny miesiąc. „Anastazja odepchnęła męża. – I sama też przygotuj śniadanie, bo nie mogę wstać.
- Cóż, Nastya! – Mąż odpowiedział zirytowany. — Mężczyzna najwyraźniej nie spodziewał się podwójnej odmowy.
- Ilya, znowu chcesz, żeby mnie bolała głowa? — Nastya rozszerzyła oczy. — Zrób sobie śniadanie. A jednocześnie dla mnie.
- Nastya, czy możesz w ciągu dnia pójść do praczki i odebrać mój garnitur i koszulę? Nie idę dzisiaj. Spóźnię się do pracy. — Ilya skłamał, planując już wieczorną wycieczkę do baru z towarzyszami. Mężczyzna pilnie potrzebował wylać swoją duszę przed swoimi najlepszymi przyjaciółmi.
- Ilya, nie rozumiesz? Lekarz przepisał mi leżenie w łóżku. Teraz wszystko zależy od Ciebie. – Anastazja powiedziała surowo.
Pół godziny później Ilya przyniosła Nastii śniadanie do łóżka.
- Cóż, to obrzydliwe. — Moja żona spróbowała przypalonego omletu.
- Nie zjem tego! „Nastya skrzywiła się i oddała talerz Ilyi. — Zabierz mnie do sklepu po jogurt i twarożek. Nie chcesz, żebym oprócz migreny miał problemy żołądkowe.
Tego wieczoru w barze Ilya szczegółowo opowiedział swoim przyjaciołom, czym stała się jego żona.
„Kłamie jak kłoda, ciągle wydaje rozkazy, nic nie chce zrobić”. A ten maluch jeszcze nie wrócił z daczy. Nie wiem, jak dalej żyć… Z normalnej żony zamieniła się w jakąś wadliwą podróbkę. — Ilia łapczywie opróżnił szklankę piwa.
- Wracam do domu, włączam mój ulubiony serial i od razu z sypialni słychać krzyk, że podkręciłem głośność. A mój dźwięk jest już na poziomie minimum. Teraz ja też zajmuję się domem. Gotuję, sprzątam, robię pranie. No właśnie, gdzie to jest dobre? — Mężczyzna wrzucił do ust garść orzeszków ziemnych i skinął na kelnera, aby przyniósł mu więcej piwa.
- Znajdź kochankę. Będzie dla ciebie ujście. — wesoło zasugerował przyjaciel Ilyi, Nikołaj.
- Tak, zgadza się. Znajdź sobie fajną młodą studentkę, zapłać za jej mieszkanie, dorzuć kieszonkowe i będziesz szczęśliwy. „Po wypiciu łyka piwa dodała druga przyjaciółka Ilyi, Nikita.
- Cóż, chłopaki, to dobry pomysł. Tego chaosu nie można tak zostawić. — Ilia pokiwał głową z aprobatą. — I jak od miesiąca jestem bez intymności… To niedobrze.
„Jak mawiał słynny klasyk: „Nie przyszedłeś w nocy, nie przyszedłeś w dzień”. Nikita przypomniał sobie myśl, która w tamtym momencie wydawała mu się mądra.
Mikołaj głośno i uroczyście zakończył zdanie. Cała trójka roześmiała się głośno i głośno stuknęła kieliszkami.
Przez następny miesiąc Nastya pilnie udawała chorobę w obecności męża. Pod przebraniem piła tabletki kwasu askorbinowego, przykładała mokre bandaże na głowę… A kiedy męża nie było w domu, cieszyła się życiem.
Odpoczywałam tak, jak nigdy dotąd przez osiem lat małżeństwa. Chodziłem z przyjaciółmi do kina, uprawiałem sport i oglądałem śmieszne filmy na telefonie. Czego Nastya nie zrobiła.
Ilya niechętnie przejęła wszystkie obowiązki domowe. Mężczyzna gotował lub zamawiał jedzenie, sprzątał dom lub zatrudniał gospodynię, odprowadzał syna do szkoły i odbierał go po pracy.
- No cóż, w końcu zamieniliśmy się miejscami. Teraz Iljusza wie, jak to jest być na moim miejscu, pomyślała radośnie Nastya.
Czas mijał… Wakacje Nastyi dobiegały końca. Nastya stanęła przed trudnym dylematem.
— Wygląda na to, że Iljusza poradziła sobie dobrze. Okazuje się, że zdał egzamin „i w smutku, i w radości”. Ale co dalej… — Anastazji spodobał się nowy format związku, po czym w końcu westchnęła.
„Powiem, że migrena ustąpiła i wszystko będzie jak dawniej…” Nastya zmieszana wyjrzała przez okno. — Znów prasowanie, pranie, gotowanie… Znów siedzenie z dzieckiem cały wolny czas… Jakoś nie wychodzi mi to najlepiej…
„Powiem, że zdecydowanie nie umiem gotować, są zapachy”. Umyj i wyczyść też. Pozostanę tylko wychowaniu dziecka. I raz na pół roku ataki będą powracać, żebym mógł porządnie odpocząć. — Nastya znalazła rozwiązanie.
Ale żona nie miała czasu, aby to wyrazić. Wieczorem mąż jako pierwszy rozpoczął ważną rozmowę.
- Nastya, składam pozew o rozwód. To nic osobistego, ale nie mogę tak żyć. Jako mężczyzna tracę energię i siłę. — Ilya zadziwił żonę tą wiadomością.
- Więc jak chcesz się ze mną rozwieść? „Żona zamarła na środku salonu.
- I tak, Nastya. Nasz związek stał się jak walizka bez rączki. Trudno go nosić, ale szkoda go wyrzucić. — Ilya się trzęsła
głowa.
- Zawsze jesteś chory. Z tymi migrenami nic nie robisz, nie pomagasz w domu, nie pomagasz w wychowaniu syna, nie pomagasz mi…” Ilia oparła się o parapet i ze smutkiem spojrzała na swoje żona.
„A to nie wszystko…” Po chwili dodał mężczyzna. — Zabieram ze sobą syna. Ten miesiąc pokazał, że jesteś bezwartościową matką…
- Albo raczej, idziesz gdziekolwiek chcesz. I zostajemy. To jest nasze wspólne mieszkanie. Dziecko ma tu szkołę, przyjaciół na podwórku, piękny pokój dziecięcy… Nie zamierzam zmieniać jego życia przez Twoją chorobę. – Mąż to wybił.
Nastya była zaskoczona. Kobieta w ogóle nie wiedziała, jak się zachować. Zdecydowanie nie spodziewała się takiego obrotu wydarzeń. Nie spodziewała się takiej zdrady.
- Ilya, mówisz poważnie? — Zamieszanie szybko ustąpiło miejsca złości.
- To nie mogło być poważniejsze! – Mąż odpowiedział zdecydowanie.
- Poznałem też kogoś innego. Ten, który jest gotowy się mną dobrze zaopiekować. – dodał cicho mężczyzna.
- Pieprz się, Ilya! Nie jestem na nic chory. Wymyśliłem to wszystko, żeby cię przetestować. I dlatego, że masz dość siedzenia na mojej szyi. Robię wszystko w domu, opiekuję się dzieckiem, służę Tobie i mam jeszcze czas na pracę. — krzyknęła Nastya.
„Jesteś zmęczony tym, że mi już nie pomagasz”. Całe małżeństwo prowadzę sama. Wracasz do domu tylko po to, żeby odpocząć. Pomoc od Was jest jak mleko od kozy. — Gniew Anastazji szybko nabrał tempa.
- Chcesz powiedzieć, że zarabiasz pieniądze? Ja też. Tylko za własne pieniądze kupuję jedzenie i opiekuję się dzieckiem. A ty, jak widzisz, wydajesz wszystko na kredyt hipoteczny. — Nastya wzdrygnęła się ze złości.
„A jeśli zarabiasz mniej ode mnie, Iljusza, to bądź na tyle miły, że nie siadasz mi na szyi, ale przynajmniej zajmij się obowiązkami domowymi i swoim synem”. — Nastya zacisnęła pięści. — Ale nie… Dopóki nie wymyśliłam tej choroby, nawet o tym nie myślałeś.
- Jak wymyśliłeś tę chorobę? – Mąż powiedział zmieszany. — Nie wierzę ci. Mówisz to teraz, żebym nie zabrała dziecka.
– Właśnie to wymyśliłem, Ilya. Aby sprawdzić, jak będziesz mnie kochać w smutku. W przeciwnym razie, kiedy z radością chodzę jak niewolnik na galerze, jesteś bardzo dobry w stwarzaniu pozorów troski. — W oczach Nastii pojawiły się łzy.
- A tak swoją drogą, przy pierwszych trudnościach, kiedy codziennie na głowę spada mi sto pięćset spraw… Przy pierwszych trudnościach nie biegnę po rozwód i nie szukam związku ubocznie. A tutaj… Nie minął miesiąc, a już z kimś związałeś się… — Nastya spojrzała na męża z obrzydzeniem.
W tym momencie do pokoju wbiegła mała Grisza.
- Mamo, tato, dlaczego się kłócicie…? – powiedział ze strachem chłopak.
- Wszystko w porządku, synu, biegnij do żłobka. — Nastya pogłaskała dziecko po głowie i pomogła mu dostać się do pokoju.
Nastya wróciła do sypialni z dużą walizką.
- Spakuj swoje rzeczy i uciekaj do nowego przyjaciela. Nie będziesz mieć syna. Będzie rozwód. Będziesz płacić alimenty na dziecko. — Nastya spojrzała groźnie na Ilyę.
- Nigdzie nie idę. Wynoś się z mojego domu. Leżący kurczak. — szczeknęła Ilia. Następnie mężczyzna chwycił Nastię za włosy, rzucił ją na łóżko i zadał kobiecie kilka ciosów.
„Teraz dowiesz się, co to prawdziwa migrena…” – krzyknął wściekle mężczyzna i złowieszczo zamarł nad żoną.
Nastya prawie straciła przytomność. W uszach kobiety zaczęło dzwonić przenikliwie. A głowa zaczęła mi strasznie pulsować. W pewnym momencie zaczął się nieznośny ból głowy. To był pierwszy raz, kiedy Ilya uderzył swoją żonę.
- Wynoś się z mojego domu. Masz pięć minut na przygotowanie się. „Ilya syknął ze złością i wyszedł do kuchni, głośno trzaskając drzwiami.
Sfrustrowana, z piekielnym bólem głowy, Nastya spakowała swoje rzeczy i spokojnie wyszła. W tym momencie kobieta poważnie obawiała się o swoje życie.
Nastya przyszła do rodziców. Ojciec Nastyi, dowiedziawszy się o tym, co się stało, wpadł w furię.
Ojciec Nastyi nie był osobą nieśmiałą. W latach dziewięćdziesiątych mężczyzna miał własny dochodowy biznes na autostradzie. Borys Leonidowicz szybko zebrał swoich najlepszych przyjaciół, z którymi w trudnych latach przeszli przez ogień, wodę i miedziane rury.
Następnego dnia teść Ilyi napadł na Ilyę w szkole, gdy ten zabrał dziecko.
Mężczyźni złapali Ilyę, wrzucili go do bagażnika i wywieźli z miasta. Tam, gdzieś na opuszczonym placu budowy, Ilya najpierw spędził pięć godzin kopiąc dla siebie dół, potem przez trzy godziny prosił o przebaczenie, a potem przybyła Nastya.
Zlitowała się i wybaczyła byłemu mężowi, który bezwarunkowo zaakceptował wszystkie jej warunki. Zarówno jeśli chodzi o alimenty, jak i wychowanie syna. I wiele innych warunków.
Nastya została z Grishą w mieszkaniu. Zgodnie z umową Ilya płaci nie tylko alimenty, ale także kredyt hipoteczny. Mężczyzna nie ubiega się o mieszkanie. Nastya jeszcze nikogo nie poznała. Była całkowicie skupiona na swoim życiu, wychowaniu dziecka i regeneracji komórek nerwowych.
Ilya zaczęła spotykać się z młodym studentem, ale wkrótce go opuściła. Na tle rozwodu wypłacalność mężczyzny znacznie spadła. Młoda dziewczyna nie była z tego powodu zbyt zadowolona. Znalazła sobie nowego, bogatego mężczyznę.
Niektórzy mówią, że ludzie się nie zmieniają. Inni mówią, że ludzie się nie zmieniają, po prostu poznajemy ich lepiej. Jeszcze inni twierdzą, że ludzie się zmieniają i często stają się tym, kim mówili, że nigdy nie będą. Jak naprawdę się sprawy mają
księżycowy świat, decyzja należy do Ciebie.
Ale ty i ja wiemy jedno na pewno. Gdyby twoja dusza przyszła na ten świat, aby wszystkim było wygodnie, urodziłbyś się jako sofa.
Oto historia, drodzy czytelnicy. Napiszcie w komentarzach co myślicie…