MOJA TEŚCIOWA CHCIAŁA, ŻEBYM ZOSTAŁA ŻONĄ JEJ SYNA I JEJ KLONEM.

Od chwili, gdy ją poznałem, zdałem sobie sprawę, że moja teściowa nie przepada za mną. Przyjrzała mi się, jakbym był niewykwalifikowanym kandydatem. I w pewnym sensie tak właśnie mnie postrzegała.

„Musisz udowodnić, że jesteś godna mojego syna”, powiedziała mi pewnego wieczoru, całkowicie poważnie. „Żona powinna być dla niego jak druga matka”.

Myślałam, że żartuje. Ale tak nie było.

Kiedy się zaręczyliśmy, było tylko gorzej. Zaczęła traktować mnie jak swoją osobistą dziewczynę na posyłki — wysyłając mnie po zakupy, organizując kuchnię, a nawet składając pranie. „Musisz nauczyć się robić to tak jak ja”, mówiła, sprawdzając moją pracę.

Znosiłem to, myśląc, że wszystko ustąpi, gdy się pobierzemy. Ale tak się nie stało.

Pewnego dnia powiedziała: «Powinnaś nosić włosy w miękkich lokach, tak jak ja. Mój syn tak woli».

Spojrzałem na nią. „Nigdy tak nie powiedział”.

Uśmiechnęła się — zadowolona z siebie, pewna siebie. «Oczywiście, że nie. Dorastał widząc moje włosy w takim stanie. Do tego się przyzwyczaił. To jest to, co kocha».

To wszystko. W tym momencie zrozumiałem, że nie chodzi o dopasowanie się do rodziny. Chodziło o to, że ona odtworzyła siebie poprzez mnie.

A kiedy w końcu powiedziałam o tym mojemu narzeczonemu, jego reakcja powiedziała mi wszystko, co chciałam wiedzieć.

Westchnął, potarł skronie i powiedział: „Przesadzasz”.

„Czy nie posuwasz się za daleko?” Powtórzyłem podnosząc głos. „Twoja matka po prostu chce mnie w siebie zamienić! I nie rozumiesz, jakie to jest przerażające?»

Potrząsnął głową z irytacją. „Ona po prostu chce, żebyśmy mieli dobre małżeństwo. Ona wie, że pomaga. Była idealną żoną dla mojego ojca.

Prawie się roześmiałem, widząc, jaki był ślepy. „Ale czy ona taka była? Czy po prostu kontrolowała każdy aspekt życia twojego ojca?

W tym momencie jego twarz się zmieniła. Przez myśl przemknęła mi chwila zwątpienia. Chwila wahania. Ale zamiast drążyć temat głębiej, zignorował go. „Ona po prostu próbuje pomóc. Czy nie potrafisz tego docenić?

Poczułem, że coś we mnie pękło. Jeśli on nawet nie potrafi przyznać, że istnieje problem, to jaką przyszłość możemy mieć?

Ostatnią kroplą była ta, w której wróciłem do domu i znalazłem paczkę od teściowej. W środku była sukienka. Nie byle jaką sukienkę, lecz dokładną replikę tej, którą miała na sobie na rodzinnym weselu wiele lat temu. W załączonej notatce napisano: „Pomyślałem, że będzie dla Ciebie idealna! To klasyka, dokładnie taka, jaką miałam na sobie. Mój syn to pokocha.»

Spojrzałam na niego z przerażeniem. Nie chodziło tylko o kontrolę. Mówiono o tym, że zmiecą mnie z powierzchni ziemi i zastąpią nią.

Pokazałam sukienkę mojemu narzeczonemu, spodziewając się, że w końcu zrozumie. Ale on tylko wzruszył ramionami. „Piękna sukienka.”

Tego wieczoru podjąłem decyzję. Nie zamierzałam spędzić życia próbując udawać kogoś innego. Miłość powinna być partnerstwem, a nie poddaniem się. Jeśli teraz nie potrafił przeciwstawić się matce, to już nigdy mu się to nie uda. I nie zgodziłem się na życie w czyimś cieniu.

Spakowałem rzeczy i wyjechałem. To nie było łatwe. Bolało jak cholera. Ale gdy wychodziłem z domu, poczułem coś, czego nie czułem od dawna.

Ulga.

A lekcja? Jeśli ktoś cię kocha, powinien kochać CIEBIE, a nie tę wersję ciebie, która spełnia czyjeś oczekiwania. Nigdy nie pozwól, aby ktoś wymazał Twoją indywidualność dla dobra związku. Jesteś wystarczający taki, jaki jesteś.

Jeśli ta historia Cię poruszyła, nie zapomnij polubić jej i udostępnić. Czy kiedykolwiek musiałeś radzić sobie z kontrolującą teściową? Porozmawiajmy o tym w komentarzach!

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *