Niezwykłe odkrycie górników w głębi kopalni Naica w Meksyku
W roku 2000, w dusznej ciemności meksykańskiej kopalni, dwaj bracia, Juan i Pedro Sanchez, pracowali bez wytchnienia.
Myśleli tylko o jednym: skończyć dzień i uciec z tego podziemnego piekła.
Hałas pracujących pomp i nieznośny upał sprawiały, że atmosfera była nie do wytrzymania. Ale tego dnia los przygotował dla nich coś nieoczekiwanego.

Podczas drążenia nowego korytarza, 290 metrów pod ziemią, nagle zawaliła się ściana z wapienia. Pojawił się ogromny otwór, z którego buchnął gorący podmuch powietrza, odbierając im dech. Zaintrygowani, robotnicy podeszli z latarkami i ujrzeli zapierający dech widok: olbrzymią komorę wypełnioną gigantycznymi białymi kryształami. To, co zobaczyli, przekraczało ich wyobrażenia. Setki przezroczystych formacji pokrywały podłogę i ściany.

Kopalnia Naica, położona w stanie Chihuahua, słynie z bogactw ołowiu, srebra i cynku. To jednak, co ją wyróżnia, to komora magmowa znajdująca się 5 kilometrów pod powierzchnią. Jej ciepło przyczyniło się do powstania tych naturalnych cudów.
Wezwany na miejsce inżynier Roberto Gonzalez, zdając sobie sprawę z rangi odkrycia, nakazał wstrzymanie prac i ochronę skarbu. Miejsce szybko nazwano „Jaskinią Kryształów”. Wezwano naukowców, aby zbadali to wyjątkowe zjawisko.

W 2017 roku badacze ogłosili, że w wodzie wewnątrz kryształów znaleźli ślady mikroorganizmów mających od 10 000 do 50 000 lat. Jednak eksploracja tej groty to ogromne wyzwanie. Temperatura przekracza tam 55°C, a wilgotność osiąga 100 %, co sprawia, że po kilku minutach nie da się oddychać. Nawet w specjalnych kombinezonach i z aparatami tlenowymi naukowcy mogą przebywać w środku nie dłużej niż 45 minut.

Pochodzenie tych kryształów sięga 26 milionów lat wstecz. Ciepło magmy wzbogaciło podziemne wody w minerały, sprzyjając powstawaniu anhydrytu.

Gdy temperatura spadła poniżej 58°C, substancja ta przekształciła się w selenit — krystaliczną postać gipsu. Ich kolosalny rozmiar to efekt niezwykle powolnego wzrostu, trwającego milion lat.

Niestety od chwili odkrycia jaskinia jest zagrożona. Kontakt z powietrzem niszczy kryształy. Tak długo jak pompy odprowadzają wodę, proces erozji trwa.

Kiedy przestaną, komora ponownie wypełni się wodą, chroniąc ten naturalny skarb. Dylemat pozostaje: zatopić go na zawsze, czy umożliwić badania kosztem jego zniszczenia?
A Ty — co byś wybrał dla tego niesamowitego naturalnego skarbu?