Angelina Jolie powoli eskortuje swoje piękne córki na czerwony dywan.
W zeszłym roku pojawiła się publicznie ze swoją najstarszą córką. Shiloh zrobiła wtedy furorę, urzekając wszystkich swoją urodą.
Wiele osób zauważyło, że dziewczyna odziedziczyła to, co najlepsze po swoich sławnych rodzicach. Teraz przyszła kolej na młodszą siostrę, która zabłyśnie.
Gwiazdorska matka pojawiła się z córką, aby świętować sukces spektaklu, który został nominowany do 12 nagród Tony.

Jolie powiedziała, że pracę nad spektaklem rozpoczęła dzięki Vivienne. Lech kocha teatr i wszystko, co z nim związane. Całkowicie oddała się pracy i aktywnie pomagała matce. Dlatego aktorka postanowiła, że jej córka musi błyszczeć u jej boku na czerwonym dywanie. Dziewczyna odziedziczyła tę miłość do sztuki teatralnej po babci.

Nic w tym dziwnego, bo Vivienne z dumą nosi imię po matce, Angelinie. Wygląda na to, że wraz z tym imieniem dziewczynka odziedziczyła miłość do sztuki i wspaniały wygląd. Wiele osób dostrzega jej całkowite podobieństwo do babci. Jednocześnie, nic nie ma wspólnego z jej ojcem, Bradem Pittem.
