Rano wyszedłem z domu żeby iść do pracy… I nagle zauważyłem

Już wieczorem postanowiłem dowiedzieć się wszystkiego do końca. Zatrzymałem się przy jednym ze słupów i dokładnie obejrzałem znak. Był wykonany z metalu, z błyszczącą powłoką, jakby stworzony specjalnie do odbijania światła. Zrobiłem kilka zdjęć i wysłałem je znajomemu elektrykowi.

Po pół godzinie oddzwonił — jego głos był spokojny, ale słychać było delikatny uśmiech.

— To nie jest znak awaryjny, spokojnie — powiedział. — To są odblaski dla motocyklistów. Montuje się je specjalnie po to, aby w ciemnościach motocykliści nie uderzyli w słupy wysokiego napięcia.

Zamilkłem na chwilę. Nie spodziewałem się, że to będzie coś tak… prostego, a zarazem genialnego.

— W całym kraju jest już ich ponad 400 000 — kontynuował. — Zwłaszcza na terenach wiejskich, gdzie nie ma oświetlenia. Ratują życie.

Wszystko zaczęło mieć sens. Te „tajemnicze znaki”, które mnie tak przeraziły, okazały się częścią cichego, ale ważnego systemu bezpieczeństwa. Ktoś pomyślał o ludziach, o ich bezpieczeństwie i zrobił krok, by zapobiec tragediom.

Spojrzałem na odblask z ulgą. Wcześniej wydawał mi się dziwny i przerażający, a teraz – ważny i wręcz bohaterski.

Czasem, żeby zobaczyć prawdę, trzeba po prostu podejść bliżej.

Nie ignorujcie takich detali – może się w nich kryć czyjeś ocalone życie.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *