W każdym domu jest ładowarka do nowoczesnej elektroniki. Sprawdźmy, czy można bezpiecznie zostawić ładowarkę w gniazdku?
Procesy edukacyjne i produkcyjne są niemożliwe bez tabletów, telefonów, laptopów i innych gadżetów. Urządzenia te wymagają podtrzymywania naładowania baterii za pomocą ładowarek.
Niemal każdy użytkownik ma więcej niż jedno takie urządzenie: w torbie, na stoliku nocnym, przy łóżku, w kuchni. Mało kto zwraca uwagę na jego całkowite odłączenie po użyciu, często pozostaje w gniazdku. Ale czy to naprawdę bezpieczne?

Pozostawienie czegokolwiek podłączonego do prądu bez nadzoru stanowi naruszenie przepisów przeciwpożarowych. Jedną z najczęstszych przyczyn pożaru jest zwarcie. Przeciętny użytkownik raczej nie zauważy, że ładowarka jest uszkodzona. Większość ludzi po prostu wzrusza ramionami na widok nadmiernego nagrzewania się obudowy urządzenia, tłumacząc to normalnym zużyciem energii.
Nawiasem mówiąc, ten stan jest normalny, pod warunkiem, że proces ładowania trwa. Jeśli gadżet jest już wyłączony, nagrzewanie się ładowarki wskazuje na awarię urządzenia.
Może to doprowadzić do stopienia plastiku, zarówno samego urządzenia, jak i obudowy gniazda. W takim przypadku należy spodziewać się zapłonu i zwarcia. Nawet jeśli ładowarka w ogóle się nie nagrzeje, ryzyko zwarcia nadal istnieje (na przykład podczas przepięcia).

Z powodu skoków napięcia w sieci eksperci nie zalecają pozostawiania urządzeń na noc w stanie naładowania. Zarówno sama ładowarka, jak i urządzenie, które było przez nią „zasilane”, mogą ulec awarii.
Jeśli posiadasz listwę przeciwprzepięciową lub sam gadżet jest wyposażony w tę funkcję, nie musisz się martwić, przerwy w dostawie prądu nie uszkodzą ładowanego urządzenia.
Wiele osób twierdzi, że pozostawiając telefon (laptop, tablet) podłączony do gniazdka po pełnym naładowaniu, znacznie skracamy żywotność baterii, a tym samym „żywotność” gadżetu. To stwierdzenie budzi wiele kontrowersji w internecie. Zwolennicy wyłączania urządzenia natychmiast po naładowaniu uzasadniają to chęcią ochrony baterii. Przeciwnicy twierdzą, że przeciętnie wymieniamy gadżety raz na dwa lata, a bateria i tak wystarczy na ten czas, więc nie ma sensu „zawracać sobie tym głowy”.
Ponadto wszystkie nowoczesne urządzenia wyposażone są we wbudowane kontrolery, które zatrzymują dopływ energii do akumulatora po naładowaniu, zapobiegając jego „przepełnieniu”. Dlatego, jeśli nie posiadasz starego gadżetu, nie możesz monitorować momentu jego pełnego naładowania, ale jeśli urządzenie mocno się nagrzewa zarówno w trakcie, jak i po ładowaniu, to warto je natychmiast odłączyć.
Ważne! Wybierając gadżet, warto uważnie czytać recenzje, ten punkt – czy urządzenie i ładowarka się nagrzewają – piszą zazwyczaj użytkownicy.
I jeszcze jeden aspekt: gdy ładowarka nie jest odłączona, pobór prądu nadal występuje. Oczywiście jest on znikomy, do 3 watów na godzinę, w przeliczeniu na pieniądze to grosze. Ale jeśli w mieszkaniu, nie mówiąc już o bloku czy biurze, jest kilka takich ładowarek, to warto pomyśleć o zbędnych wydatkach.
Dobrym pomysłem będzie odłączenie ładowarki, jeśli w domu są gryzaki (psy lub koty). Lepiej, jeśli przegryzą przewód, który nie jest pod napięciem.
Aby uniknąć wielu problemów związanych z ładowarkami, wystarczy wyrobić sobie nawyk ich wyłączania i wyłączania wszystkich nieużywanych urządzeń: telefonów, tabletów, laptopów. Przestrzegając tych zaleceń, ryzyko problemów zostanie zminimalizowane.
Jeśli masz jakiekolwiek pytania na ten temat, zapytaj ekspertów i czytelników naszego projektu tutaj.