Zespół badaczy udał się do niedostępnego obszaru lasu deszczowego, aby zbadać go za pomocą drona. Miejsca te były uważane za praktycznie nieprzejezdne i nawet najbardziej doświadczeni podróżnicy unikali ich ze względu na trudne warunki i gęstą roślinność. Odkrywcy wiedzieli, że mogą znaleźć tam coś niezwykłego, ale nie mieli pojęcia, jak niesamowite okaże się ich odkrycie.
Gdy dron wystartował, jego kamera zaczęła transmitować obraz na ekran. Na początku wszystko wyglądało znajomo: rozległa zielona dżungla, potężne drzewa zasłaniające słońce i małe zbiorniki wodne ukryte wśród liści. Ale po kilku minutach lotu kamera drona wychwyciła coś dziwnego. Na ekranie pojawiła się duża, okrągła struktura pokryta grubym mchem i gałęziami, jakby ktoś próbował ukryć ją przed wzrokiem.
Badacze natychmiast zauważyli to dziwne miejsce. Kamera wykonała zbliżenie i stało się jasne, że patrzyli na starożytną strukturę, która przypominała jakąś świątynię lub obserwatorium. To, co szczególnie uderzyło zespół, to idealnie okrągły otwór w środku struktury, przez który wiązka światła świeciła na punkt głęboko poniżej. Wiązka ta zdawała się oświetlać coś wewnątrz, ale gęsta roślinność i tajemnicze światło utrudniały dostrzeżenie szczegółów.